Drugie podejście do "duchowego następcy Police Quest" równie nieudane co pierwsze
Do trzech razy sztuka?
Jim Walls - autor Police Quest - postanowił w lipcu wypróbować Kickstartera i rozpoczął w serwisie zbiórkę na projekt, mający przypomnieć najlepsze elementy tamtej gry. Powrót po dwóch dekadach growej emerytury nie wypadł najlepiej - zbiórkę skasowano po trzech tygodniach.
Wall nie chciał jednak złożyć broni i wymyślił coś nowego. Zrezygnował z Kickstartera i rozpoczął zbiórkę przez stronę gry. Promocja została utrudniona, do tego zasady były co najmniej dziwne. Tomek pisał wtedy:
Jeśli uzbierają 25 tysięcy dolarów, przygotują prototyp Precinct, 90 tysięcy oznacza krótką misję pokazową, tzw. "vertical slice", 250 tysięcy to pełnoprawne demo, a 400 tysięcy - cała gra. Co oznacza, że możecie wpłacić pieniądze, a jeżeli w pewnym momencie zbiórka stanie na 300 tysiącach dolarów i nie ruszy się dalej, to pogracie sobie co najwyżej w demo. Udało się zebrać niecałe 12 tysięcy z zakładanych 400 tysięcy dolarów i Walls zdecydował się na wywieszenie białej flagi. Nie było wielkich szans na sukces. Ponoć trzecia próba jest niewykluczona, aaaaaale... No właśnie, po co? Gracze chyba dość jasno pokazali, że po prostu nie chcą tej gry i nie zamierzają jej finansować.
źródło: BluesNews
Maciej Kowalik