Drugi sezon League of Legends rozstrzygnięty, zwycięzcy wygrali 1000000 dolarów

Po blisko tygodniowej fazie playoffs, w nocy z sobotę na niedzielę rozstrzygnęło się, która drużyna jest najlepsza na świecie.

Drugi sezon League of Legends rozstrzygnięty, zwycięzcy wygrali 1000000 dolarów
marcindmjqtx

14.10.2012 | aktual.: 07.01.2016 16:08

Trochę jak w tym porzekadle z piłką nożną i Niemcami: esport to takie zwody, że różne drużyny grają, a na końcu i tak wygrywają Azjaci. Jeżeli jeszcze nie oglądaliście powtórek i nie chcecie psuć sobie niespodzianki, kto wygrał podaję po poniższym obrazku.

Finałowe spotkanie można w spokoju obejrzeć sobie tutaj, właściwe mecze zaczynają się w 1:56:00, przed nimi jest mecz pokazowy z udziałem zawodników z drużyn, które wcześniej odpadły.

Po obrazku przeczytacie, kto wygrał.

Przed początkiem fazy playoffs, zakładałem, że w wielkim finale spotka się koreańskie Azubu Frost z rosyjskim Moscow 5. Miałem rację tylko połowicznie: Koreańczycy przeszli, ale Rosjanie zostali odesłani do domu przez tajwańskie Taipei Assassins. W tej sytuacji nie byłem za bardzo pewien, kto wygra, obie drużyny zdawały się być równie groźne.

I tak też zachowywały się przez dwa pierwsze mecze spotkania (grano do trzech zwycięstw). Pierwszy punkt zdobyło Azubu, walka była zażarta i Koreańczycy sporo musieli się napocić, aby przemóc TPA. Drugi mecz również był wyrównany, ale ostatecznie wygrany przez Tajwańczyków. Po tej przegranej z Azubu zeszło powietrze i przez następne dwa mecze byli już tylko workiem do bicia dla "Zabójców".

Końcowy wynik to 3:1 dla Taipei Assassins.

Byli po prostu lepsi, pod każdym względem.

Zgromadzona w hali widowiskowej publiczność skandowała "TPA TPA TPA", zawodnicy odebrali puchar, który okazał się być na tyle ciężki, że musiały go nieść cztery osoby.

Po ciężkich doświadczeniach minionego weekendu, kiedy do półfinały nie odbyły się ze względu na problemy techniczne, Riot Games stanęło na wysokości zadania: mecze rozegrano na specjalnym "offline'owym" kliencie League of Legends.

Świąteczną atmosferę finału psuła nieco kara finansowa nałożona na Azubu Frost za podglądanie w jednym z meczów w fazie grupowej. W finałach zadbano o to, aby gracze nie mogli przez przypadek podejrzeć pozycji przeciwników na którymś z wielkich ekranów wiszących za nimi.

W szczytowym momencie transmisje oglądało w sieci ponad 800 tysięcy osób.

I to tyle jeśli chodzi o drugi sezon League of Legends. Trzeci zapowiada się zupełnie inaczej. Riot Games postanowiło zorganizować własne "Championship series", cotygodniowy cykl spotkań rozgrywanych na specjalnej arenie w Los Angeles. Przez następne miesiące najlepsze drużyny z drugiego sezonu będą pobierały pensje od producentów gry, aby móc w spokoju zająć się trenowaniem i dostarczaniem jak najlepszego widowiska.

Konrad Hildebrand

Obraz
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.