Driver: San Francisco to powrót do korzeni serii
O tym, że Driver: San Francisco czerpie z pierwszej, kultowej i zarazem najlepszej w opinii wielu części cyklu, możemy dowiedzieć się z pierwszego dziennika developera poświęconego grze.
Ponownie wcielamy się w detektywa Johna Tannera, który pragnie zemścić się na Charlesie Jericho i, tak jak w pierwowzorze, przenosimy się do tytułowego San Francisco. I choć gra bezpośrednio kontynuuje wydarzenia z trzeciej części serii, to "jedynka" ma być dla niej punktem wyjścia - nawiązania zapewne nie skończą się jedynie na dwójce głównych postaci i tym samym miejscu akcji. Wszyscy zgodzimy się chyba jednak, że najważniejsze, by gra do rewelacyjnego oryginału nawiązywała poziomem wykonania. A na razie niestety, po wypuszczonych dotąd materiałach, na wybitną produkcję się nie zanosi.
Adrian Palma