DriveClub nie działa? No może i nie działa, ale to jeszcze nie powód do zwrotu pieniędzy
Zwroty cyfrowych produktów to śliski temat, bo wiadomo, że zwykle po prostu się nie da, nie można, tak jest w regulaminie i już. Co nie znaczy, że nie należy o tym pisać. Może kiedyś coś się zmieni...
03.11.2014 | aktual.: 05.01.2016 15:25
W zeszłym tygodniu otrzymaliśmy list od jednego z naszych czytelników, Wojtka. Wojtek był jednym z tych, którzy postanowili kupić DriveClub już w dniu premiery. Jak ta wyglądała, powszechnie wiadomo - źle. Serwery nie działały i przez długi czas w ogóle nie dało się grać z innymi, a przecież właśnie na wspólnej zabawie opiera się cała ta produkcja. Dziś zresztą, swoją drogą, wcale wiele lepiej nie jest. Niby można grać, ale ciągle zdarzają się problemy z połączeniem - czasem działa wszystko, czasem nic, czasem po prostu w połowie trasy zauważasz, że wylogowało z serwerów. Dobrze nie jest.
Nasz czytelnik nie czekał jednak na poprawę - po tygodniu od zakupu postanowił dać sobie spokój. "Nerwy puściły", przyznaje. "Brak całej gry (warunki pogodowe, brak wszystkich opcji online, brak połączenia poza kilkoma kilkuminutowymi sesjami) skłonił mnie do złożenia reklamacji i zażądania zwrotu pieniędzy", opisuje.
Wyjaśnijmy: zasadniczo w PS Store nie można zwrócić niechcianego zakupu. Zakupy, które można anulować, to jedynie "niektóre usługi w PlayStation Store, które nie są sklasyfikowane jako materiały cyfrowe, np. PlayStation Plus i Music Unlimited.". Gry się do nich nie kwalifikują. Mówi o tym regulamin. Można jednak zgłosić reklamację. Tak też postanowił zrobić nasz czytelnik.
"Pani, do której zadzwoniłem, była niezwykle miła i obeznana z tematem - dowiedziałem się, że, oczywiście, mam takie prawo i że nie jestem jedyny.", pisze Wojtek. "To ona powiedziała mi przez telefon, że produkt nie zgadza się z opisem i jest to podstawą do zwrotu. (...) Parę dni później bardzo zagubiony Pan powiedział mi, że moje zgłoszenie zostało odrzucone, ponieważ administrator (cholernie mityczna postać, nie mam pojęcia czy chodziło o kogoś po stronie dewelopera, czy po stronie Sony, a sam pan rownież nie wiedział lub nie chciał mi powiedzieć) cały czas pracuje nad poprawą gry i że w umowie PSStore jest zapis, iż dopóki ktoś pracuje nad poprawą, to nie mam prawa nic reklamować."
Wojtek nie poddawał się jednak i mailowo złożył kolejne zgłoszenie. Otrzymał następującą odpowiedź:
Informujemy, że decyzja administratora jest ostateczna. Problemy techniczne związane z dostępem do naszej sieci Sony Entertainment Network i funkcjami online gry nie są podstawą do zwrotu pieniędzy za zakupiony produkt. "A ja ciągle mam problemy z połączeniem się do serwerów DC", podsumowuje nasz czytelnik. "Ergo - produkt nie zgadza się z opisem."
Wystarczy chwilę rozejrzeć się po sieci, by zauważyć, że nie tylko Wojtek złożył taką reklamację. Choćby tutaj podobne perypetie opisał na blogu niejaki ALF.
A co na to Sony? Poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie, czekaliśmy kilka dni, ale ostatecznie nie doczekaliśmy się żadnej odpowiedzi.
Pozostaje wyciągnąć wnioski na przyszłość.
Tomasz Kutera