Ech, teraz już takich konsol nie robią... Mowa oczywiście o Dreamcaście, czyli w zasadzie domowym salonie gier z dodatkami pod postacią np. kilku udanych jRPG. Ale nie ma co żałować rozlanego mleka, lepiej przyjrzeć się jak zmyślni fani przerabiają oryginalny sprzęt. Cały Dreamcast zamknięty w Tablet PC wygląda czadowo, a na dodatek działa kilka godzin na bateriach. Maksymalne wykorzystanie przestrzeni, nawet do pociągu jak znalazł.