Dragon Quest IX ocenione przez Famitsu i Toshihiro Nagoshiego
Codziennie dociera do mnie po kilka wiadomości o Dragon Quest IX, więc pora przedstawić ich kolejną porcję. Na początek mały dodatek do wyników sprzedaży - do sklepów wysłano już 3 miliony kopii gry, a łącznie na całym świecie liczba ta przekroczyła 50 milionów. Jak na 9 części w ogromnej większości wydanych tylko w wybranych częściach świata, to doskonały wynik. Nie ciekawi Was jednak jak ocenili grę redaktorzy Famitsu po tym, jak sami użytkownicy wyrazili swoją dezaprobatę?
Można chyba potraktować to jako zaskoczenie. Famitsu przyznało bowiem po raz 10. w swojej historii notę maksymalną, 40/40. Redaktorzy słynnego tygodnika zachwycili się każdym aspektem gry (wszyscy wspomnieli szczególnie o doskonałym trybie wieloosobowym) i żaden z nich nie wyłamał się, aby przyznać choćby 9. Warto zauważyć, że stało się tak po raz pierwszy w historii serii, a wcześniej najbliżej była ósemka na PS2, osiągając 39/40.
Swoje trzy grosze dorzucił też Toshihiro Nagoshi, twórca Yakuzy, z Segi. Na swoim blogu opublikował krótką notkę o grze Square Enix:
Dostał (DQIX) dobre oceny, więc tak jak się spodziewałem zainteresowało mnie to i go nabyłem. Już moja ekipa mi mówiła, ale tak jak przypuszczałem DS to był dobry wybór. Jeśli w DraQue mamy się swobodnie bawić jego poważną zawartością, to bardziej konsola przenośna niż stacjonarna do tego pasuje. I historia jest zrozumiale opowiedziana, i interfejs dobry. Krótko mówiąc - przyjemny tytuł. Wiele się z tego nauczę. Nagoshi wcale nie musiał publikować tej notki, a już tym bardziej zachwalać dzieła konkurencji, ale skoro to zrobił to coś na pewno jest na rzeczy. Wypowiedział się lakonicznie, ale w dość jednoznacznym charakterze, co tylko potwierdza oceny Famitsu. Swoją drogą, tak się zastanowiłem kiedy czytałem ostatnio jakiś blog rodzimego twórcy czy wydawcy gier. I nie pamiętam. Weźcie się za to chłopaki, to naprawdę interesuje fanów.
Na koniec zaś krótka ciekawostka - IT Media sprawdziło po premierze Dragon Questa IX hasło "dragon quest urlop" w wyszukiwarce. I co? Okazuje się, że całkiem sporo japońskich blogerów o takich rzeczach myślało. Ba, znaleźli nawet firmę, która wprowadziła "System urlopowy Dragon Quest", dzięki czemu wszyscy pracownicy otrzymali 9 dni urlopu na granie. Sprawę na pewno ułatwił fakt, że to jednoosobowa firma i szef sam sobie przyznał wolne. Ale już zapowiedział, że jak zwiększy liczbę zatrudnionych do system zostawi. Fajnie.