Dragon Age: Dlaczego DLC nie dołączono po prostu do gry?
Fakt, że zapowiedziane przez BioWare DLC do Dragon Age: Początek ukażą się już w dzień premiery zdążył już oburzyć niektórych, podejrzewających, że są to po prostu lokacje wycięte z ostatecznej wersji gry tylko po to, aby dodatkowo na nich zarobić. BioWare stara się odpowiedzieć na te zarzuty. Oprócz tego w rozwinieciu wieści prezentujemy trailery tych dodatków.
09.10.2009 | aktual.: 07.01.2016 16:22
O dostępnych za darmo dla właścicieli nowych egzemplarzy gry dodatkach już pisaliśmy - są to Blood Armor i The Stone Prisoner dostępne w każdej wersji oraz Memory Band, przedmiot dostępny jedynie w edycji kolekcjonerskiej. Teraz BioWare zapowiedziało także w pełni płatny (7 dolarów) dodatek - Warden's Keep, w którym znajdziemy całkiem nową przygodę w twierdzy Szarych Strażników, nowe zdolności i przedmioty.
Oto, jak na zarzuty odpowiada David Sims, projektant techniczny:
Aby możliwe były porty na konsole, zawartość Dragon Age zamknięto już wiosną. Nie mogliśmy już wtedy dodawać nic nowego. Nagrywanie głosów zakończyliśmy zaś jeszcze wcześniej. Gra wciąż była testowana, błędy poprawiane, stabilność i wydajność zwiększane, ale dodanie całkowicie nowej przygody, jak Twierdza Strażników? To opóźniłoby datę wydania. Wersja PC miała spory okres czasu na potrzeby testów i doszlifowania, które można było skrócić i wydać grę później, ale ze względu na różne powody zdecydowaliśmy się na wydanie jej równocześnie z wersjami na konsole. Ale to inna kwestia.
Czy mogliśmy wziąć ludzi z ekipy pracującej nad DLC i umieścić ich w zespole pracującym nad wersją konsolową, aby przyspieszyć prace? Nie bardzo. Portowanie wymaga wielu programistów, ale niewielu projektantów. Mieliśmy nadwyżkę scenarzystów, projektantów technicznych i projektantów przerywników filmowych, a nawet grafików, więc skorzystaliśmy z tego. Jeśli już, to DLC oznacza mniej uwagi poświęcanej przyszłym projektom, a nie Dragon Age.
Cóż, argumenty te brzmią dość sensownie. Co nie zmienia faktu, że DLC spełnia w tym przypadku też drugą rolę - ma zniechęcać do kupowania gry na rynku wtórnym. W końcu właściciele kopii używanych, aby skorzystać z darmowych dla właścicieli nowych egzemplarzy dodatków będą musieli je zakupić. Zapewnienia, że jest to wymierzone przeciwko piratom można raczej włożyć między bajki - w końcu do nich prędzej czy później trafią również i pirackie wersje DLC.
A oto trailery Blood Armori Warden's Keep:
[via Dragon Age Central]