Dragon Age 2: Nadchodzą duże zmiany
Powoli poznajemy kolejne fakty, dotyczące Dragon Age 2. O ile nowe obrazki wcale nie rozpalają mnie do czerwoności, to kolejne informacje są już naprawdę ciekawe.
13.07.2010 | aktual.: 06.01.2016 16:42
Najpierw uzupełnijmy informacje o głównym bohaterze. Hawke (to jego/jej nazwisko) będzie posiadał głos. Brzmi to banalnie, ale jeśli graliście w pierwszą część, to wiecie, że milczenie naszej postaci nie pomagało w budowaniu napięcia. Pomimo tego, że autorzy podjęli za nas decyzje dotyczące rasy Hawke'a i jego/jej przeszłości wciąż będziemy mogli wybrać klasę postaci (wojownik, łotrzyk lub mag) i zmieniać jej wygląd. Dobre i to, bo trochę obawiałem się o zbyt mocne narzucenie graczowi ograniczeń.
Główny bohater wychował się w wiosce Lothering, która została zniszczona w trakcie wydarzeń ukazanych w pierwszej części gry. Hawke jednak uciekł(a) na północ, a swoim późniejszym życiem zasłużył(a) na tytuł Obrońcy Kirkwall. Rolą gracza będzie wypełnienie środka tej opowieści bardziej lub mniej bohaterskimi czynami. Ciekawe, jak blisko będziemy mogli flirtować z ciemnością, której w świecie gry przecież nie brakuje...
Tyle wiemy na razie o fabule, ale największe zmiany dotyczą mechaniki gry. Przede wszystkim (fanfary!) dialogi nie będą się już opierały na bezdusznym wybieraniu odpowiedzi z kilku dostępnych. Zamiast tego zobaczymy system znany z Mass Effect, w którym wybieramy postawę głównego bohatera, a rozmowa toczy się dynamicznie (o ile tego chcemy). W połączeniu z daniem Hawke'owi głosu możemy się więc spodziewać dużo ciekawszych dialogów i kłótni. Już w pierwszym Dragon Age wybory, przed którymi stawiano gracza były tyleż interesujące, co naprawdę trudne. Jeśli dodalibyśmy do tego jakieś ograniczenie czasowe na reakcję głównego bohatera Może gracze dowiedzieliby się czegoś ciekawego o sobie.
Nie wiem, czy autorzy pójdą tak daleko, ale skopiowanie rozwiązania z Mass Effect uważam za świetne posunięcie. Niestety, druga zmiana mnie osobiście martwi. Poszerzy się bowiem różnica pomiędzy konsolową a pecetową wersją gry.
Już przy okazji pierwszej części były one widoczne, ale teraz Bioware nie zamierza już iść na kompromisy i o ile na PC walka będzie rozwiązana podobnie, co wcześniej, to na konsolach dostaniemy zupełnie nowy system walki, pozbawiony jednak przymiotnika "strategic". Szczegółów brak, ale naprawdę nie chciałbym zmiany gry w coś przypominającego slashera. Mimo nieporadności interfejsu w konsolowym Dragon Age, po krótkim treningu dałem sobie z nim radę i drużyna walczyła tak, jak chciałem (chociaż trzeba było się sporo naklikać). Nie chciałbym w sequelu stracić taktycznych opcji.
Na koniec jeszcze jedno zaczerpnięcie z Mass Effect - przenoszenie zapisanego stanu gry do drugiej części. Decyzje podjęte przez nas w Dragon Age będą miały swoje konsekwencje w sequelu. Jak dalekie? Tego nie wiadomo.
Jak widzicie Dragon Age 2 nie będzie typowym sequelem. Autorzy mają nowe pomysły zarówno na prezentację fabuły, jak i elementy mechaniki. Pozostaje nam im kibicować.
[via Kotaku, Game Informer]
Maciej Kowalik