Właśnie dzisiaj ruszył wbudowany w grę sklepik z wirtualnymi przedmiotami. Można w nim kupić ekwipunek, który nie da przewagi nad innymi graczami, a jedynie zmieni wygląd ulubionego herosa. W tej chwili kostiumy zostały przygotowane jedynie dla kilkunastu wybranych bohaterów.
Ceny przedmiotów póki co utrzymują się na poziomie 4-5 złotych za sztukę, taniej wychodzi kupować od razu cały zestaw. Istotne jest to, że sklep połączony jest ze Steam Workshop, czyli usługą, w której to sami gracze mogą umieszczać swoje pomysły na przedmioty, inni głosują na nie, a jeśli jakiś trafi do gry, to Valve dzieli się z pomysłodawcą częścią pieniędzy. System ten działa już od jakiegoś czasu w Team Fortress 2, gdzie do tej pory firma wypłaciła twórcom ze społeczności łącznie 3,5 mln dolarów.
Przedmioty będą także w losowy sposób przyznawane graczom podczas samych meczów, więc cierpliwi będą w stanie zebrać swój wymarzony komplet. Zwłaszcza, że przedmiotami będzie można się wymieniać z innymi graczami.
W sklepiku jest także dostępny zestaw przedmiotów z zaproszeniem do samej gry w środku, gdyby ktoś chciał sprezentować go znajomym. Taka paczka kosztuje 30 euro. Jest to rozwiązanie dla niecierpliwych, ponieważ sama gra, gdy już ruszy, będzie zupełnie darmowa.
Co więcej, w przeciwieństwie do najpopularniejszej obecnie gry z gatunku, League of Legends, wszyscy bohaterowie będą dostępni bez żadnych ograniczeń. W LoLu trzeba ich odblokowywać albo za prawdziwe pieniądze (rozwiązanie szybsze) albo za gromadzone w trakcie gry punkty (rozwiązanie darmowe, ale wolniejsze). Obecnie w grze jest 77 bohaterów.
Avael, gracz z kilkuletnim stażem w obu Dotach, którego zapytałem o zdanie, stwierdził:
Pierwsze wrażenia na plus. Podoba mi sięzróżnicowanie przedmiotów, wykonanie... szkoda że nie można obejrzeć modelu przed zakupem. Ceny są w porządku, podobnie bonusy, zwłaszcza prezenty dla losowych graczy z kanału, to może fajnie budować społeczność wokół gry Póki co nadal nie wiadomo, kiedy gra zostanie udostępniona szerokiej publiczności. Próbowałem dokonać testowego zakupu jednego przedmiotu, ale gra jakoś się zbytnio nie przejęła moimi próbami klikania w przycisk "checkout".
Konrad Hildebrand
