Dodatek do Destiny zarobił więcej niż Destiny

Sieciowy shooter Bungie żyje i ma się dobrze.

Dodatek do Destiny zarobił więcej niż Destiny
SKOMENTUJ

Jak podała badająca sprzedaż gier online firma Superdata, Destiny: Rise of Iron wygenerowało we wrześniu 59,1 miliona dolarów w samej sprzedaży sieciowej. W kwotę tę nie wlicza się sprzedaż pakietu Destny: The Collection - w sumie więc nowe DLC mogło przynieść Bungie zysk jeszcze większy.

Dla porównania - podstawowa wersja Destiny w miesiącu swojej premiery (wrzesień 2014) przyniosła 47,5 miliona dolarów ze sprzedaży. Dotyczy to zarówno wersji pudełkowej jak i cyfrowej.  Złożyło się na tę sumę 6,3 miliona egzemplarzy gry.

Skąd o tym wiemy? Na ogół przecież wydawcy gier nie są zbyt chętni do dzielenia się tak szczegółowymi. To prawda - informacje te wyszły na światło dzienne przy okazji procesu, wytoczonego Bungie przez Marty’ego O’Donnella - kompozytora, który domagał się od pracodawcy dodatkowego wynagrodzenia.

Official Destiny: Rise of Iron Treasures of the Lost Trailer

Jeżeli więc DLC, które jest przecież tańsze od podstawowej wersji gry, potrafi w ciągu pierwszego miesiąca sprzedaży przynieść większe przychody, to Bungie ma bardzo duże powody do zadowolenia. Grono grających w Destiny nie tylko jest w tej chwili większe niż po premierze gry - ale są też oni skłonni płacić za dodatki.

Destiny to rzadki i ciekawy przypadek jednej z tych gier, które faktycznie rozwijają się z czasem. Po swojej premierze tytuł Bungie krytykowany był za kiepski tryb fabularny, fatalnego Petera Dinklage’a czy liczne błędy. Te ostatnie ponaprawiano, aktora zmieniono, nad trybem fabularnym też nieco popracowano.

Później, wraz z wydaniem The Taken King, Bungie pokazało, że nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa i dało graczom naprawdę ciekawą kampanię. Przy tym wszystkim gra wciąż była i jest aktualizowana.

Obraz

Efekt tego jest taki, że Destiny, zamiast - jak większość gier sieciowych - po przeżyciu szczytu swojej popularności po premierze regularnie tracić graczy, tylko ich zyskuje. Podejście Bungie wydaje się opłacać i bardzo dobrze.

Superdata dodała, że Destiny przynosi w tej chwili najwięcej zysków ze sprzedaży w formie cyfrowej ze wszystkich gier na konsole.

Tymczasem są jeszcze twórcy gier, którzy całkowicie odrzucają takie podejście, przypominając czasy, gdy grę kupowało się tylko raz. Respawn Entertainment przy okazji premiery Titanfalla 2 przypomniało, że wszystkie planowane dodatki do niego  udostępniane będą całkowicie za darmo. Brzmi szlachetnie i dobrze - byle tylko twórcy nie przejechali się na tym pomyśle... Teraz wszystko w rękach gracz.

Dominik Gąska

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne