Dobry pomysł, zły pomysł: Epic Mickey 2

Dobry pomysł, zły pomysł: Epic Mickey 2

Dobry pomysł, zły pomysł: Epic Mickey 2
marcindmjqtx
20.09.2012 16:33, aktualizacja: 07.01.2016 15:45

Miałem okazję pograć wczoraj trochę przedpremierowo w Epic Mickey 2. Przeszedłem samouczek i przekonałem się, co zmieniło się w stosunku do pierwszej części. Co mi się podobało, a co nie?

Dobry pomysł. To ciągle ta sama gra. Epic Mickey było kolorową platformówką 3D (choć etapy 2D też się zdarzały) o momentami niebanalnym poziomie trudności, opartą na prostym, ale ciekawym pomyśle (domalowywanie i wymazywanie obiektów do i z otoczenia). Takich gier nie wychodzi już dziś za dużo. Choć dwa wymiary przeżywają renesans, platformery w trzech nie ukazują się bardzo często. Część pierwsza była bardzo staroszkolna i druga też się na taką zapowiada.

Zły pomysł. To ciągle ta sama gra. Magiczny pędzel, którym dysponuje Miki, to ciekawa mechanika, ale pierwsza część trochę ją już chyba wyczerpała. Przydałoby się coś nowego. Dodanie drugiej grywalnej postaci mnie jakoś nie przekonuje, bo ona wyposażona jest tylko w przycisk, którym można włączać i wyłączać prąd. Brakowało mi czegoś zupełnie nowego, odświeżającego, jakiegoś pomysłu, którego bym się nie spodziewał i który by mnie zaskoczył. Staroszkolność to jedno, ale z drugiej strony Epic Mickey 2 trochę trąci myszką (dowcip słowny stulecia).

Dobry pomysł. Kooperacja. Wspomniana druga grywalna postać to Królik Oswald - w pierwszej części przeciwnik, a teraz sojusznik Mikiego. W niego wcielić może się drugi gracz, bo Epic Mickey 2 to w istocie produkcja przeznaczona przede wszystkim dla dwóch osób. Chyba każda gra zyskuje na wspólnym graniu, więc nie sądzę, by tym razem miało być inaczej.

Zły pomysł. A co jeśli chcę grać sam? Cóż, wtedy za kierowanie Oswaldem bierze się sztuczna inteligencja. Która mogłaby działać lepiej, bo momentami ciężko było mi zmusić Królika do zrobienia tego, co od niego chciałem. Czasami natomiast zbyt szybko zaczynał rozwiązywać jakąś zagadkę, nie dając mi okazji na domyślenie się, co właściwie mam zrobić. Czułem się, jakbym tracił połowę zabawy - to poniekąd prawda, bo gra obliczona jest na kooperację dwóch osób, ale dobrze by było, żeby samotny gracz nie czuł się "gorszy".

Dobry pomysł. Już nie tylko na Wii! Pierwsza część ukazała się tylko na stacjonarnej konsoli Nintendo i prawdę mówiąc była to jej... największa wada. Wyglądała słabo, sterowanie było koszmarne, kamera pracowała absolutnie fatalnie, a przy okazji liczba osób, do których gra mogła trafić, była mocno ograniczona. Teraz na szczęście trafi też na PS3 i 360.

Zły pomysł. ...ale sterowanie i tak mogłoby być lepsze. W przedpremierową wersję grałem na PlayStation 3. Pad od tej konsoli był nieporównywalnie wygodniejszy od Wiilota, ale i tak nie wszystko było zrobione idealnie. Bohater poruszał się trochę zbyt wolno i jakby "płynnie" (momentami jakby brnął przez kisiel, a nie biegał), nie czułem przez to, żebym miał nad nim pełną kontrolę. A kamerze ciągle zdarzało się zachowywać dziwacznie - na szczęście teraz miałem już nad nią większą kontrolę.

Dobry pomysł. Klimat Disneya. Pierwsza część zachwycała pod względem tego, jak oddano w niej pierwsze disneyowskie animacje. W drugiej nic się nie zmieniło - miłośnicy takich klimatów znów dostaną wspaniałe scenki przerywnikowe (teraz w dodatku ze świetnymi piosenkami!), znane postaci i miejsca. Nie da się nie uśmiechać, grając w Epic Mickey 2.

Zły pomysł. Aaaale to już było. Patrz punkt pierwszy tego artykułu. Świat przedstawiony nie zmienił się specjalnie i jeśli ktoś grał w pierwszą część, to już nie będzie reagował na niego zachwytem, bo już to wszystko widział. Mam nadzieję, że w dalszej części gry będzie coś zupełnie nowego. Odwiedzanie znanych już lokacji jest fajne, ale bez przesady.

Dobry pomysł. Lokalizacja. Pełna, nie kinowa, z dubbingiem pełnym znanych aktorów. Przetłumaczono także piosenki - które aktorzy oczywiście zaśpiewali - i zrobiono to absolutnie rewelacyjnie. W rolach znanych postaci - chociażby Goofy'ego czy Mikiego - wystąpili też aktorzy, którzy już się w nie wcielali (a przynajmniej tak brzmią), więc jeśli ktoś oglądał lata temu Dobranocki na TVP1 w niedziele, to pewnie rozpozna niejeden głos.

Zły pomysł. Jaki zły pomysł, lokalizacja jest genialna.

Tomasz Kutera

PS Pomysł na "dobry i zły pomysł" pożyczyliśmy od zaprzyjaźnionego serwisu Z Czuba. Dajcie znać, jak Wam się podoba.

PS2 Niestety nie dano mi przetestować Move'a ani zagrać z drugą osobą w kooperacji, więc nie pytajcie.

Epic Mickey 2: Siła Dwóch (PC)

  • Gatunek: przygodowa
  • Kategoria wiekowa: od 7 lat
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)