Dobra kreska #7: średniowieczni X‑men, licealistki w czołgach, Venom na ekranie, Nergal w Conanie
Tym kiepskim rymem zapraszam was do siódmego odcinka cyklu komiksowego Dobra kreska.
Conan. Królowa czarnego wybrzeża (fot. mat. prom)
Kolejny po "Żywych Trupach" komiks dostanie wersję audio. Tym razem chodzi o "Conana Barbarzyńcę" autorstwa Briana Wooda - komiks, który niestety w Polsce się nie ukazał (ostatnie Conany wydała Mandragora w 2006 r.), ale sama postać jest przecież znana. Historia "Królowa czarnego wybrzeża" opowiada o spotkaniu Conana z królową piratów, Belit, i ich wspólnej wyprawie do krainy Argos. Ciekawy jest dobór głosów: w roli Conana - Szymon Bobrowski, Królową Piratów zagra Magda Boczarska, a w rolę ich przeciwnika - demonicznego Kapitana Gwardii wcieli się Adam "Nergal" Darski. Premiera na przełomie lutego i marca przyszłego roku. [inf. pras.]
* * *
Ghost Rider wczoraj i dziś (fot. Marvel)
Ghost Rider nie jest najważniejszą postacią uniwersum Marvela, ale chyba każdy wie, jak wygląda ten mroczny jeździec na motocyklu, któremu głowę zastępuje płonąca czaszka. Zwłaszcza, że w Polsce ukazało się kilka tytułów z jego udziałem, bywał też gościnnie u innych bohaterów. Był też film, ale pomińmy go... Fani musieli więc być mocno zaskoczeni, gdy ze startem nowej serii All-New Ghost Rider"wygląd bohatera zmienił się diametralnie. Nowy Ghost Rider to nowa postać, licealista Robbie Reyes*, fan elektronicznej muzyki i wszystkiego, co ma silnik. Jest młody i niedoświadczony, ale pełen pogardy dla otoczenia i braku zaufania do innych ludzi - idealny gospodarz dla Ducha Zemsty. A ponadto porzucił choppera na rzecz muscle cara. Jak więc wygląda nowy Ghost Rider? Zobaczcie sami.[via]
* Jak widać miłość Marvela do aliteracji trwa nieprzerwanie od czasów Matta Murdocka, J. Jonaha Jamesona i Fina Fang Fooma.
* * *
Venom-drapieżnik i Venom-agent (fot. Marvel)
Rozrośnie się uniwersum filmowe Marvela. A właściwie: jedno z kilku. Sony planuje rozwinąć markę Spider-man i wyprodukować dwa filmy: "Venom" oraz "Sinister Six" obok oczywiście "The Amazing Spider -Man 3", który też już jest planowany. "Venom" będzie opowieścią o nosicielu czarnego obcego symbiontu z kosmosu. Pytanie, którą wersję przedstawią: przez długi czas Venom był złoczyńcą, a "nosili" go wrogowie Spider-mana, ale jakiś czas temu dano go przyjacielowi Pajęczaka, Flashowi Tompsonowi, zaczęto kontrolować i zrobiono z krwiożerczej bestii superagenta na usługach rządu i bohatera. Trzymam kciuki za pierwszą wersję, ekranowy Spider-man potrzebuje charakterystycznego wroga. Zapomnijmy litościwie o bieda-Venomie ze "Spider-man 3".
"Sinister Six" to z kolei supergrupa złoczyńców, wrogów Spider-mana. Oryginalnie byli to Doktor Octopus, Electro, Kraven Łowca Mysterio, Sandman i Sęp. [via]
Sinister Six (fot. villains.wikia.com)
Szkoda, że dawno temu Marvel sprzedał prawa do filmów i w przeciwieństwie do komiksów wszystkie postacie z kina nie mogą spotkać się w jednej produkcji filmowej. Sony ma prawa do Spider-mana, Ghost Ridera i związanych z nimi postaci. Fox trzyma X-menów, Daredevila i Fantastyczną Czwórkę wraz z bohaterami towarzyszącymi. A w rękach Marvela/Disneya pozostaje cała reszta, w tym najbardziej znani: Avengers - Thor, Hulk, Iron Man, Czarna Wdowa, Kapitan Ameryka. Dobrze, że przynajmniej w filmach animowanych wszystko trzyma Marvel. [via]
* * *
Premiery Marvela (fot. mat. prom. Marvela)
Jakiś czas temu wspominałem, że sporo postaci Marvela dostanie lada chwila nowe serie i jest to dobry moment, by zacząć śledzić przygody ulubionego bohatera - o ile tylko macie cierpliwość do kupowania oryginalnych amerykańskich zeszytów. Na szczęście dystrybucja cyfrowa sporo ułatwia, zeszyty też da się zamówić. Poradnik gdzie i jak kupować komiksy pojawi się zresztą wkrótce na Polygamii. Zaś ta grafika wyjaśnia, która seria kiedy startuje.
* * *
Okładka nowego Animal Man #1(fot. DC)
Start serii to nie jedyny dobry moment, by się w nią wkręcić. Innym jest jej zakończenie. Takiego losu doczeka się "Animal Man", jedna z serii zrestartowanych ostatnio przez DC. To ciekawy superbohater - nie tylko dlatego, że jest w stanie posiąść umiejętność dowolnego zwierzęcia: od siły tyranozaura, po elokwencję papugi. W komiksach o nim pojawiały się wątki świadomości społecznej, praw zwierząt, mistyczne i metafizyczne albo rozważania nad wolną wolą i determinizmem. Oraz rzadkie dla komiksu superbohaterskiego wątki rodzinne. Stworzona przez Granta Morrisona w 1988 roku seria uważana była za dojrzałą i nieco psychodeliczną - do dziś warto sięgnąć po jego 26 zeszytów (ładnie zebrane w omnibusie).
W ramach nowego DC dostał ją pod kontrolę Jeff Lemire, znany z bardziej awangardowych komiksów. Pisanie jej zakończy na numerze 29. - jak sam mówi historia dostanie porządny finał, z którego jest zadowolony, bo sam ustalił to z DC. Całość zebrana będzie w czterech tomach: 1. "The Hunt", 2. "Animal vs. Man", 3. "Rotworld: The Red Kingdom" i ukazujący się w marcu 2014 "Splinter Species". Może i tu doczekamy się omnibusa.
Okładka Justice League Canada - nie widać, ale bohaterowie podnoszą kanadyjską flagę (fot. DC)
To jednak nie koniec wspólnej przygody Jeffa Lemire, Animal Mana i DC. Scenarzysta chce rozwinąć postać dołączając ją do supergrupy - władca zwierząt trafi do Justice League of America (Liga Sprawiedliwości Ameryki), która zostanie przemianowana na Justice League Canada (Lemire jest z Kanady) i poza nim pojawią się tam Adam Strange (nowy, będzie Kanadyjczykiem), Hawkman, Green Arow i nowa superbohaterka pochodząca z Kri - najliczniejszego plemienia Indian kanadyjskich. Seria rozpocznie się w kwietniu. [via]
* * *
Girls und Panzer (fot. via Otaku.pl)
Pisaliśmy kiedyś o niezwykłym połączeniu - znana gra World of Tanks została w Japonii połączona z popularną tam mangą (i anime) "Girls und Panzer". Miło mi poinformować, że manga o licealistkach w czołgach trafi też na polski rynek. W pierwszym kwartale 2014 roku wyda ją Studio JG - to trzy tomy, które ukazywać się będą co 2 miesiące [via]
* * *
Kadr z Daredevil: Born Again/Odrodzony (fot. Marvel)
W ramach polecania tego, co warto poczytać - serwis Comic Book Resources opublikował zestawienie aż 100 najlepszych historii w komiksach - wybrane głosami czytelników (choć warto pamiętać, że CBR pisze głównie o komiksie superbohaterskim). Trzy pierwsze miejsca ukazały się w Polsce i spokojnie można po nie sięgnąć. "Daredevil: Odrodzony" i "X-men: Mroczna Phoenix" to już klasyki i pojawiły się u nas w ramach Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela, zaś "Strażników wznowił niedawno Egmont i pisałem o nich w DK #1. Całe zestawienie znajdziecie tutaj.
* * *
The Order of X fot. Natalie Hallinan
Na koniec jeszcze kilka ładnych obrazków z X-menami. Nie są to jednak zwykli X-meni, bowiem artystka Natalie Hallinan stworzyła ich średniowieczne wersje. The Order of X (Zakon X) to grupa zdolnych młodych ludzi, którzy z powodu swoich niezwykłych cech uważani są za bestie, demony czy wiedźmy. Pod przewodnictwem lorda Charlesa Xavier zebrali się następujący bohaterowie: Wolve'rune, Beast, Colossus, Cyclops, Lady Grey, Nightcrawler i Stormbringer. Obrazki z nimi i fikcyjne biografie, które znajdziecie na stronie artystki, tak spodobały się fanom, że pojawiła się petycja, by Marvel zrobił z tego osobną nową serię.
Warto przypomnieć, że już kiedyś pojawiła się podobna seria "1602", gdzie bohaterowie zostali przeniesieni do XVII wieku. Jej dwa tomy opublikował Egmont, a potem Mucha Comics dodała jeszcze "1602 - Czwórka z Fantasticka"
* * * Do poczytania Dziś dla odmiany książka
okładka
"TM-Semic. Największe komiksowe wydawnictwo lat 90. w Polsce" pozwala rzucić okiem na to jak komiks w Polsce się rozwijał. Sprawa jest bowiem bez precedensu. Wydawnictwo TM-Semic, które rozpoczęło swoją karierę w 1990 roku, było jedynym, któremu udało się przez dłuższy czas wydawać tradycyjne zeszytowe wydania amerykańskich komiksów i dystrybuować je za pomocą kiosków. Wielu fanów wspomina te czasy z utęsknieniem, bowiem komiks był wtedy łatwo dostępny i relatywnie tani. Dziś ukazuje się co prawda na lepszym papierze, bez błędów w tłumaczeniach i literówek (przeważnie), w twardych okładach i grubych tomach. Zaś czytelnik może wybierać nie tylko z amerykańskiego mainstreamu. Ale jednocześnie cena komiksów sprawia, że ciężko jest zajmować się tym hobby. A jeszcze ciężej komuś nowemu zacząć przygodę z historiami obrazkowymi
W środku okładka pierwszego polskiego Spider-mana ze źle napisanym słowem Marvel (fot. TM-Semic)
Łukasz Kowalczuk postanowił nakreślić historię tego wydawnictwa - od skromnych początków ze "Spider-manem" i "Punisherem", przez okres, gdy TM-Semic wydawał dużo i praktycznie zmonopolizował rynek, aż po smutny koniec, gdy wydawnictwo po cichu zniknęło z kiosków. Mam jednak wrażenie, że autor przede wszystkim zbiera już istniejącą wiedzę o wydawnictwie, do tej pory rozproszoną po artykułach w sieci i czasopismach, wywiadach, zinach i forach dyskusyjnych. Nie byłem w stanie dowiedzieć się wiele nowego z tej książki. Zawiera mnóstwo ciekawych cytatów i anegdot, ale mało konkretów.
Nie sposób się nie uśmiechnąć czytając o listach czytelników liczonych na worki i przepisywanych na wielkich komputerach; o pani na cle, która nie wiedziała jak zaklasyfikować paczkę z komiksami; o dorysowywaniu brakującego kadru; o spotkaniu z szefową DC czy Stanem Lee. Świetny jest rozdział o tzw. stronach klubowych, czyli działach z listami od czytelników, w którym mnóstwo jest cytatów z tychże listów. Autor pozwala sobie nawet omówić tendencje, jakie przetaczały się przez te strony: w początkowym okresie fani głównie pytali o bohaterów, potem domagali się konkretnych wydawnictw, a jeszcze potem krytykowali. Jako fan czytam to z rozczuleniem sobie, myśląc, że tak było i taki byłem, przeżywając młodość z TM-Semic.
Logo TM-Semic
Trochę na zasadzie "Znacie to? To posłuchajcie" czyta się rozdział o wydawanych komiksach, który jest chaotyczny i sądzę, że ciężko z niego wyciągnąć wskazówki, co naprawdę z wydanych komiksów warto wyszukać na aukcjach czy w sklepach z tanią książką. Zabrakło mi dokładnego, akademickiego, chronologicznego spisu tego, co właściwie TM-Semic wydało, kiedy, w jakiej liczbie i jakich autorów. Na końcu jest spis, ale niekompletny i niejasny: czy to komiksy polecane, czy te, do których autor sięgnął pisząc książkę?
Pierwsze dwa rozdziały to właściwie wprowadzenie w charakterystykę i historię komiksu amerykańskiego w Polsce przed 1990 r. Dla laika bardzo dobre, ale lepiej i szerzej opisane w innych książkach: Jerzego Szyłaka i Krzystofa T. Toeplitza. Podobnie niekonieczny jest rozdział o tym, co w komiksie wydarzyło się po TM-Semic. Autorostatnie kilkanaście lat zbiera na zaledwie kilku stronach - jeśli więc czytelnik sam nie śledził zjawiska, to niewiele mu one dadzą. Wolałbym za to dokładniejszą analizę, dlaczego właściwie TM-Semic upadł, bo obecny w książce rozdział nie daje jasnej odpowiedzi, czy zainteresowanie stracili czytelnicy czy sami wydawcy.
Superman, Green Lantern, Batman - postacie z DC wydawane w TM-Semic (fot. TM-Semic)
"TM-Semic. Największe komiksowe wydawnictwo lat 90. w Polsce" napisana jest przez fana, czego autor wcale nie ukrywa. Napisana jest też dla fanów. Czytając ją widziałem samego siebie zakochanego z zeszytach z bohaterami. Wychowani na wydawnictwie TM-Semic będą mogli sobie powspominać w czasie lektury. W końcu kupując komiksy sami brali udział w tej historii tworzeniu.
Brakuje mi tu jednak chłodnego spojrzenia historyka, które sprawiłoby, że można by tę książkę uznać za biografię wydawnictwa, zapis pewnego etapu w historii komiksu. Mam wrażenie, że dla kogoś zupełnie nowego jest zbyt chaotyczna i zbyt "fanowska" - nie jest dokładnym opracowaniem. Może kiedyś ukaże się wydanie rozszerzone i poprawione.
Paweł Kamiński