Do zobaczenia: Indie Game: The Movie - bóle i cierpienia Autora
Po obejrzeniu tego filmu albo ruszycie robić własne gry, albo obiecacie sobie, że nigdy, nigdy, ale to nigdy, się za to nie weźmiecie.
Braid, Super Meat Boy, Fez. Każdy, kto choć trochę interesuje się grami wideo, musiał słyszeć o którymś z tych tytułów. Film dokumentalny Jamesa Swirsky'ego i Lisanne Pajot opowiada o ludziach, którzy je stworzyli i ukazuje kulisy powstawania tych głośnych produkcji.
To nie jest film, który ma za zadanie odpowiedzieć na pytanie: "czymże jest gra niezależna?”. Nie ma tutaj definicji dla tej szufladki. Zamiast tego można dowiedzieć się, dlaczego Edmund McMillen, Phil Fish czy Jonathan Blow robią to co robią. Dlaczego pracują na swój własny rachunek, zamiast robić gry w dużym studio.
To jest film, który odpowiada na pytanie: "gdzie jest autor w świecie gier wideo?”. Jest tutaj, w swoim domu, martwi się o następny dzień, jest na skraju załamania psychicznego. Nie ma komfortu związanego z pracą w dużej firmie, ale ma wolną rękę w przelewaniu na grę wszystkich swoich fobii i pomysłów. Jeżeli sztuka polega na wyrzucaniu z siebie tego, co siedzi w głowie, to bez dwóch zdań, te trzy gry są sztuką.
IG:TM pokazuje Autora niemalże bez znieczulenia. To nie jest wymuskany, reklamowy "dziennik developera”, na którym uśmiechnięci ludzie opowiadają, jak świetna będzie ich gra. Tutaj widzimy Autora cierpiącego. Mającego wszystkiego dość, pozbawionego życia towarzyskiego, martwiącego się, czy żona od niego nie odejdzie.
To film o odważnych ludziach, którzy zaryzykowali i odnieśli sukces - ich produkcje osiągnęły komercyjny sukces, zapewniając im kilka kolejnych lat w miarę spokojnego życia. Które oczywiście spożytkują na robienie kolejnych gier.
To pozycja obowiązkowa, dla wszystkich tych, którzy chcieli kiedyś robić gry. Albo zainspiruje ich do stworzenia czegoś własnego, albo ostatecznie rozwieje ich rojenia, że mogą coś takiego zrobić. Robienie gier to nie są rurki z kremem.
Indie Game: The Movie najłatwiej obejrzeć za pośrednictwem Steama, razem z filmem wykupuje się też dostęp do kilku dodatkowych materiałów. Jeżeli drażnią was Steamowe DRM-y, można go też zakupić na oficjalniej stronie autorów.
Konrad Hildebrand