Do narzekających na podejście Sony w sprawie cross-playu dołącza Bethesda
Bo przecież fajnie byłoby go zobaczyć w Falloucie 76
Japońska korporacja, która bezwzględnie wygrała bieżącą generację (to warto w tym kontekście podkreślać), grabiła sobie od dawna. Pamiętam, że wiadomości o ich upartym podejściu zaczęły pojawiać się już ponad rok temu, gdy przy okazji switchowej premiery autorzy Rocket League psioczyli na dziwaczną perspektywę Sony. Jak gdyby umożliwienie grania ze znajomymi, którzy mają ten sam tytuł na innej platformie miało, wiecie, zniechęcić tych znajomych do kupienia jedynego-właściwego-systemu. Znajomych, którzy i tak nigdy nie mieli zamiaru go kupić i jakoś w niczym nie przeszkodziło mu to pobić wielu rekordów.
Minecraft Cross-Play Trailer - Nintendo Switch
Dlatego gdy wybuchła sprawa z Fortnitem, który nie tylko nie dopuści do wspólnej zabawy użytkowników PS4, ale też przyblokowuje ich konta do konsoli Sony, ludzie rozpalili pochodnie. Co innego radosny, mniejszy indie-przebój, a co innego „największa gra na świecie”. Jak to mawiają na zachód od nas, odchody wpadły do wiatraka. Oburzenie było tak spore, że Microsoft i Nintendo zrobiły sobie „wspólną” reklamę Minecrafta (przecież to ewenement). Głosów zmęczenia podejściem Sony jest coraz więcej. A teraz do wyliczanki dołącza Bethesda.
W rozmowie z niemieckim serwisem Gamestar o nadchodzącym Falloucie 76 - który będzie tytułem wieloosobowym - Todd Howard rzekł:
Fallout 76 – Official Trailer
Krótko i potwierdzająco - Sony nie uczy się na niedawnej wpadce. Zapewnianie, że obecnie „patrzą w to” to dojrzała wersja pokazywania języka oraz dłubania w nosie środkowym palcem. No i dlatego w nowego Fallouta ponad systemowymi granicami zagrają ze sobą wyłącznie użytkownicy pecetów oraz Xboksów One. A Japończycy pewnie trzymają kciuki, by moda na Fortnite minęła szybko i wszystko wróciło do normy. Moim zdaniem teraz internet już im nie odpuści. I te odchody będą tak kręcić się dalej w wiatraku, chlapiąc we wszystkich kierunkach.