Do kogo wędrują nasze pieniądze gdy kupujemy grę?
Wirtualna rozrywka to wielomilionowy biznes, a największe hity z głównego nurtu do najtańszych nie należą. Kto dostaje jaką część z pieniędzy, które płacimy za grę w sklepie?
11.01.2011 | aktual.: 06.01.2016 14:31
Poniższe wyliczenia zostały przygotowane przez dziennikarzy Eurogamera na podstawie wiadomości z brytyjskiego rynku. Sporo jest tu szacunków i niedomówień, bo handlowcy niechętnie dzielą się informacjami dotyczącymi pieniędzmi, ale rozkład prezentuje się tak:
Zakładając, że zapłaciliśmy za nową grę w sklepie 39,99 funtów...
- 12 funtów - wędruje do wydawcy
- 10,50 funta - wędruje do sklepu
- 8 funtów - do właściciela platformy (Microsoft, Sony, Nintendo)
- 7 funtów - podatek VAT
- 1,75 funta - marketing
- 0,65 funta - dystrybucja
Gdzie w tym zysk twórcy? Tu już wszystko zależy od umowy z wydawcą, a ta zazwyczaj jest tajna. Według Eurogamera, do kieszeni autorów wędruje około 3 funtów.
Na przytoczonym przykładzie stanowi to mniej niż 10 proc. pudełkowej ceny gry.
[via Eurogamer]
Konrad Hildebrand