Dniówka 15.05.12 - rozwiązujemy nocne konkursy z Diablo

Dniówka 15.05.12 - rozwiązujemy nocne konkursy z Diablo

Dniówka 15.05.12 - rozwiązujemy nocne konkursy z Diablo
marcindmjqtx
15.05.2012 18:19, aktualizacja: 15.01.2016 14:57

15 maja 2012 roku stał się faktem. I póki co świat się jeszcze nie skończył.

Tak też,

A przechodząc do konkursów z wieczoru z premierą Diablo 3... Za zadanie pt. "najrozkoszniejszy zwierzak czekający na premierę Diablo" koszulkę zdobywa Shakala ze swoim persem. Słodziak z niego!

Koszulkę za drętwy dowcip zaczynający się od "Przychodzi Diablo do lekarza" zdobywa Cezary Ł. Co prawda była jeszcze jedna osoba, która podesłała nam podobny, ale Cezary był pierwszy!

Przychodzi Diablo do lekarza z Agnieszką Włodarczyk na głowie. - Co Panu jest? - Diablo Włodarczyk Koszulkę za własny projekt klasy do Diablo zdobywa Paweł F. ze swoim "Slayerem":

A to opis jego klasy:

Slayer, choć na pierwszy rzut oka może wydawać się klasą podobną do barbarzyńcy, opierałaby się na absorbowaniu mocy pozbawionych tchu oponentów. Jeśli np. zabijemy stwora którego domeną byla trucizna, nasze bronie automatycznie zostaja zatrute (o ile gracz zdecyduje się pochłonąć jego "dusze/esencje" ), ale tracimy w  tym samym momencie coś innego, wiec wyboru należałoby dokonywać rozważnie. Do tego możliwe byłoby używanie run by te w formie mistycznych tatuazy pojawiały się na ciele i odpowiednio wzmacniały naszą postać. Za wchłanianie mocy zmarłych przeciwników odpowiadałaby demoniczna twarz na naramienniku. Praca namalowana  techniką cyfrową na tablecie Wacom intuos 3. Koszulka za najbardziej imponującą kolekcję związaną z grami Blizzarda wędruję do Jakuba B. mamy nadzieję, że będzie dobrym jej poszerzeniem:

Główna nagroda, edycja kolekcjonerska Diablo 3, wędruje do Moniki K. za historię, która autentycznie nas wzruszyła:

Moja historia z Diablo rozpoczęła się na pierwszym roku studiów, kiedy to kolega z pokoju obok "zaraził" mnie ta gra. Wraz z moja sympatia do gry wzrastała sympatia do kolegi, z którym to zaczęłam wychodzić na romantyczne spacery na wyżynę Tamoe. Oboje byliśmy maniakami gier (zresztą, nadal jesteśmy) a Diablo było naszym numerem jeden, zarówno na spędzenie miłego wieczoru razem, jak i na walkę z "cichymi dniami".

Z perspektywy lat widzę, ze wspólne "sępienie" na Baalu potrafi scementować związek:) Dziś w Diablo gramy we troje, nasze pięcioletnie dziecko dzisiejszą premiere skwitowało słowami "cale życie na to czekałem".

A dla mnie? Dla mnie Diablo to nie tylko gra, to wspomnienia najlepszych chwil w moim zyciu, młodości, kojarzy mi się z beztroskim zakochaniem, które w sumie nadal tli się jak ogień w ruinach Tristam. Diablo pokazało mi ile radości i emocji może dać gra. To przez tę grę zdecydowałam, że rzucam w kąt dyplom pięcioletnich studiów i próbuję swych sil w branży gier. Od kilku lat jestem szczęśliwie związana z naszym rodzimym gamedevem. Gdyby nie doświadczenia w Diablo teraz byłabym zupełnie innym człowiekiem.

Teraz obserwuje jak mój syn rozpoczyna własną historię z Diablo i aż łza się w oku kręci. Wszystkim zwycięzcom gratulujemy, a wszystkim pozostałym dziękujemy za to, że byliście z nami podczas relacji!

Do jutra!

Konrad Hildebrand

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)