Usiedliśmy wraz z Tomkiem i Patrykiem przy Mario Party 10 (recenzja jutro), a konkretnie przy trybie Bowser Party, który jest takim jakby - hmm - Evolve. Przynajmniej w ogólnym założeniu, że gracze walczą z bestią. Tylko że o ile w Evolve to oni na bestię polują, w Mario Party 10 jest na odwrót. W rolę bestii wcielił się Tomek i z początku szło mu kiepsko, by w końcu...
PS Dajcie znać, czy chcecie na Polygamii więcej takich materiałów.
Marcin Kosman