Dlaczego w Cyberpunku 2077 wszyscy palą papierosy?
Wszystkiego w Cyberpunku 2077 jest w nadmiarze: reklam, wszczepów, seksu i pędu za pieniędzmi. Nie jest to jednak kaprys CD Projekt Red, ani kolejny błąd w grze, a składowa samego gatunku. Kolejnym, choć zaskakującym jego elementem, są wszechobecne papierosy.
"Dosłownie każdy artwork, film czy gra wideo pokazują gościa jarającego papierosa. Czy rak płuc jest biletem wstępu do megalopolis?. Teoretycznie mamy przecież 2077 rok. A ludzie – no właśnie, ludzie?! – nadal palą papierosy". Taki temat poruszył na Reddicie. "Mrpoodlekins", który spytał wprost, tak jak my w tytule: "Dlaczego w Cyberpunku wszyscy palą papierosy?!".
Palenie widać na ulicy, widać i w dialogach. W jednym Johnny Silverhand wprost zachęca V do palenia. Cyfrowy Keanu Reeves mówi: "No weź, chociaż jednego. Dla mnie. Przecież to nie zaszkodzi twoim różowiutkim płucom bardziej niż powietrze w Night City. Skończ przeciągać temat i weź bucha”.
Gdy odmawiamy Johnny’emu, mówiąc: "Palenie jest dla frajerów i śmierdzi", to w odpowiedzi słyszymy: "A mów co chcesz, po prostu zapal. Niepalący są najgorsi...". Gdy jednak decydujemy się sięgnąć po papierosa, Johnny z lubością wzdycha i komentuje: "Aachhhh... W końcu coś lepszego niż oddech i smród tego miasta. Nawet mi nie mów, że tego nie czujesz".
W "Cyberpunk 2077" faktycznie widać papierosy wszędzie. I poza grą także - nawet na grafikach towarzyszącym wydanemu niedawno hotfixowi 1.05.
Post na Reedicie wywołał lawinę komentarzy. Gracze mają sporo do powiedzenia w kwestii relacji między "byciem człowiekiem", a "jaraniem szlugów".
Bang_Bus napisał: "Jeśli zastanawiasz się nad rakiem płuc, to chyba nie do końca rozumiesz cyberpunka. Cyberpunk stawia pytania egzystencjalne, wykraczające daleko poza stan zdrowia. Zastanawiasz się nad tym, jak wyglądać będzie życie ludzkości w cywilizacji opanowanej przez maszyny. Rak płuc? Pff...
Jeśli możesz podłączyć kabel do portu twojego mózgu-maszyny i potem wybrać sobie program symulujący dowolny narkotyk w całkowicie zwirtualizowanym, nierzeczywistym środowisku, to palenie prawdziwego papierosa może być jednym z najbardziej ludzkich doświadczeń".
adescuentechable: "Palenie papierosów to szybki sposób na ustalenie, że otoczenie nie jest czystą i futurystyczną utopią. To ta punkowa część cyberpunka. A poza tym sam gatunek czerpie garściami z filmów noir i mrocznych powieści detektywistycznych, w których palenie przewija się często".
Caskey dodaje: "Ten gatunek rozwinął się w latach 80-tych, kiedy palenie było dość powszechne. Gdyby rozwijał się dzisiaj, to pewnie byłoby więcej vapingu i mediów społecznościowych".
To całkiem ciekawe spostrzeżenia. Po premierze "Cyberpunka 2077" pojawiło się sporo modów, które mocno podrasowują grę – albo nieco ją wygładzają. Może kiedyś fani wrażliwsi na wątki palenia papierosów pokuszą się i o to, żeby wypuścić moda z podgrzewaczami tytoniu czy e-papierosami. Innym pomysłem, bardziej futurystycznym, ale jednocześnie umocowanym w samym "Cyberpunku", mogą być wszechobecne inhalatory.
Zdaniem "Arjahna" z Reddita to właśnie dym jest drugoplanowym bohaterem cyberpunkowego uniwersum: "Dym z papierosów i neony dają bardzo przyjemny efekt dla oka. To dlatego taki 'Blade Runner' jest tak zadymiony. Ma się wrażenie, jakby całe miasto się paliło". Zgodnie z tą logiką "okrojenie" gry z dymu – choć dobre dla płuc jej bohaterów – mogłoby odebrać jej nieco klimatu.
Z drugiej strony Platonic69ing na Reddicie pyta: "Może chodzi właśnie o podkreślenie rozpaczliwej wizji przyszłości – dystopii, w której społeczeństwo, pomimo rozwoju technologicznego, wcale nie zmieniło się na lepsze?". To pesymistyczny scenariusz, zwłaszcza dla tych, którzy wierzą, że technologie dają nam nadzieję na lepsze jutro. Ale o tym też traktuje sam "Cyberpunk 2077".
Daleki jestem od cenzurowania jakichkolwiek tekstów kultury. W tym gier wideo. Ale historia zna przecież takie przypadki. I to nie tak odległe. W 2019 r. decyzję o wycięciu fajek z gry podjęli twórcy "Gears 5".
To skutek działań ze strony Truth Initiative, organizacji walczącej z branżą papierosową. Efekt? Wszystkie odniesienia do palenia papierosów zostały z niej usunięte. Podobną strategię obiera chociażby Netflix, który ugiął się pod lawiną krytyki i w kolejnym sezonie m.in. "Stranger Things" fajki się nie pojawią.
Z drugiej strony mówimy o grach przeznaczonych dla osób dorosłych, a więc znających zagrożenia, wiążące się z używkami. A sama obecność papierosów w 2077 r.? O dziwo jest tak samo naturalna, jak widok kiosków z fizyczną prasą, winyli czy aut spalinowych. Pamiętajmy, że oryginalny "Cyberpunk" Mike'a Pondsmitha nie tylko miał w tytule rok 2020, ale pisany był w latach 80.