Dlaczego uważam, że CD Projekt RED powinien odwołać dzisiejszy pokaz Cyberpunk 2077 [Felieton]
Już za kilka godzin powinniśmy dowiedzieć się czegoś nowego o Cyberpunk 2077. I będzie źle, jeżeli tak właśnie się stanie.
10.08.2020 11:10
Wirtualne wydarzenie CD Projekt Red ruszy 10 sierpnia o godz. 18. Co pokażą redzi tym razem? Z lakonicznej zapowiedzi wynika, że dowiemy się nieco więcej na temat przeszłości głównego bohatera i przyjrzymy się rozmaitym rodzajom broni - zapowiadaliśmy w ubiegłym tygodniu.
Wydaje się jednak, że to nie jest dobry czas na taki pokaz. Znowu.
CD Projekt RED jedną prezentację już odwołało. Miało to miejsce w czasie protestów Black Lives Matter. Twórcy słusznie zauważyli, że to nie właściwa pora.
"Chcemy dać wybrzmieć innym, znacznie ważniejszym wydarzeniom, które rozgrywają się po drugiej stronie świata. Stoimy murem przeciwko rasizmowi, nietolerancji i przemocy" – tak brzmiał komunikat na polskim Facebooku.
Sęk w tym, że powyższe stanowisko jest ciągle aktualne. Cóż, 2020 nie jest łaskawy.
Trwają protesty na Białorusi. Tamtejsza policja użyła armatek wodnych i granatów ogłuszających do stłumienia zamieszek, które wybuchły w niedzielę (9 sierpnia) w Mińsku. Wszystko po informacji, że Aleksander Łukaszenka zwyciężył wybory prezydenckie w pierwszej turze.
Tysiące ludzi wyszło na ulice w akcie solidarności z opozycją. Na nagraniach widać, jak policja zatrzymuje ludzi i walczy z demonstrantami. Sytuacja jest napięta. Tymczasem świat nie zawsze poświęca aż tak wiele uwagi protestom Białorusinów.
Ale nie tylko Białoruś jest powodem do odwołania pokazu. Również wydarzenia z piątku w Warszawie wystarczyłyby, aby uznać, że to nie jest właściwy czas na prezentację.
"Sprawę równouprawnienia osób LGBT można zamknąć w prostym pytaniu: czy chcemy być krajem, którego prawodawstwo ignoruje potrzeby obywateli związanych z ich cechami wrodzonymi, bądź też w gorszych przypadkach jest do nich nastawione wrogo i represjonująco, czy może chcemy być prawdziwą demokracją?" - dodał mój redakcyjny kolega.
Odwołanie pokazu po BLM było jak najbardziej zasadne. Taką samą decyzję twórcy powinni podjąć teraz. Wiem, że przygotowanie prezentacji to skomplikowane przedsięwzięcie, ale, jak sami twórcy wcześniej pisali, kolejny raz powinno dać się "wybrzmieć innym, znacznie ważniejszym wydarzeniom, które rozgrywają się po drugiej stronie świata".
Za dużo polityki? Świat cyberpunkowy to polityka. Nierówności, niesprawiedliwe traktowanie, arogancja władz i korporacji - tego spodziewamy się po polskiej produkcji. Jak widać, nie musimy trafić do świata science-fiction, by oglądać takie obrazki. Ruch CDP byłby świetnym sygnałem ostrzegawczym: zobaczcie, jest źle, a będzie jeszcze gorzej, jeśli się nie opamiętamy. Nasza gra to przestroga, ale może być za późno.
Woda na młyn dla krytyków
CD Projekt RED nie odwołując dzisiejszego pokazu niestety ucieszyłoby tych, którzy oburzali się na wsparcie ruchu Black Lives Matter.
Wszak będzie można to potraktować jako marketingową zagrywkę - w USA, na dużym rynku, wsparto protestujących, bo to się po prostu opłacało. A kto kupuje gry na Białorusi? Pewnie promil. To niech protestują, nie zwracajmy na nich uwagi.
Nie sądzę, by ludzie w CD Projekt RED tak myśleli, dlatego liczę na ich zdecydowaną reakcję i odwołanie pokazu. Poczekamy. Niech Polacy wykorzystają swoją renomę i zwrócą uwagę na problem kolejnej dyktatury, która za nic ma głos obywateli. Niech pokażą, że nawet w demokratycznym państwie skazać można osobę na dwa miesiące aresztu, mimo że jej przewinienie wcale na to nie zasługuje - tylko dlatego, że reprezentuje mniejszość, z którą rządząca siła się nie zgadza.