Dlaczego Sony nie chciało czegoś w stylu Natala?

Już przy PS2 i EyeToy Sony próbowało kontrolowania gry poprzez machanie rękoma. Dlaczego zmiast kontynuować, zdawałoby się dobry (choć słabo eksploatowany), pomysł zdecydowało się na Move?

Dlaczego Sony nie chciało czegoś w stylu Natala?
marcindmjqtx

31.03.2010 | aktual.: 15.01.2016 15:28

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Okazuje się, że po EyeToy i Sixaxisie Sony poważnie myślało o ścieżce, którą poszedł Microsoft. A dlaczego skręcili w stronę Wii, wyjaśnia dr Richard Marks z działu badawczo-rozwojowego Sony:

Uwielbiam technologię kamer do 3D; osobiście lubię techniczne zagadnienia z tym związane. Współpracowaliśmy z zespołami od gier, aby sprawdzić co jest możliwe, i możliwe okazało się to co oferuje EyeToy tylko sprawniejsze, ale w sumie nie pokazało się tyle nowych możliwości, na ile liczyliśmy. Więc moglibyśmy zrobić to, co już robimy, tyle że działające nieco sprawniej i szybciej - co samo w sobie jest dobre - ale za cenę dodatkowych dużych kosztów i bez nowej przestrzeni doświadczeń, na której nam zależało. I wszystko jasne. Może i dobrze, że skoro Sony nie poradziło sobie z pisaniem gier na EyeToy, to wybrało odmienną drogę. A pytanie za sto punktów brzmi: czy brak przełomu, o którym mówił Marks, jest wbudowany w koncepcję człowieka-kontrolera (jak chciałoby Sony) czy raczej potrzeba po prostu ludzi nieskażonych EyeToyem, żeby to porządnie zrobić (na co liczy Microsoft)? Odpowiedź zimą.

[via 1up]

Tomasz Andruszkiewicz

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
wiadomościmicrosoftsony
Komentarze (0)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.