Dlaczego Sega ma jakość Sonica w poważaniu?
Wyjaśnił to na swoim, już nie istniejącym, blogu Boss Rush niejaki Ben Adac, były pracownik Sega Europe, chcący pozostać anonimowym (nie wyszło). Sonic Team zostało beztroskim więźniem swoich wcześniejszych sukcesów. Teraz ich główny cel jest stricte biznesowy. Muszą zadowolić managerów wysokimi stopami rentowności. Nie jest to jakieś szczególnie dziwne, w końcu to biznes, ale przez to przeznaczają minimalną ilość zaangażowania w innowacje i kreatywność. To nie wina Yuji'ego Naki ani Sonic Team, tylko dyrekcji Segi (i Sammy), która chciwymi, krótkoterminowymi biznesplanami wymusza takie praktyki w procesie developingu. Przez sztywne terminy, nie ma szans na stworzenie czegoś naprawdę dobrego.Nie powiem żebym się tego nie spodziewał. Wiem, jak wielki potencjał drzemie w Sonic Team, nawet po odejściu Naki, ale niestety, Sega sama sobie strzela do bramki. Sonic Unleashed jest grą cudowną, ale tylko w "normalnych" levelach, zabrakło właśnie tego "magicznego dotknięcia" geniuszu.
08.01.2009 | aktual.: 15.01.2016 15:33
Założenie że wszystko co ma w nazwie "Sonic" i tak się sprzeda, może być gwoździem do trumny mojej, bądź co bądź, ulubionej firmy z branży. Obym był złym prorokiem.
Maciej Czerniawski