Sporo na ten temat napisał na początku roku Maciek Kowalik, w tekście o wszystko mówiącym tytule „To naprawdę fajna gra. Nie, nie skończyłem”. Temat, na GameCornerze, poruszył też Sławek Serafin, jednak w swoim artykule bardziej niż na wyliczaniu kolejnych powodów, przedstawił tezę, że tak naprawdę wspomniana kupka, wbrew nazwie, wcale nie jest powodem do wstydu. Temat powraca teraz jak bumerang, tym razem został poruszony przez słynny periodyk Edge.
Zanim jednak przyjrzymy się argumentom podanym przez Grahama McAllistera, przypomnijmy sobie pokrótce to, o czym pisaliśmy w lutym. Dlaczego nie kończymy gier? Główne powody, które padły w tamtym tekście, to