Dlaczego cyfrowe gry potrafią być droższe od pudełkowych? Sprawę wyjaśnia CEO Ubisoftu
Dobrych kilka lat temu wierzono, że cyfrowa dystrybucja przyniesie nie tylko wygodę, ale i znaczący spadek cen gier, bo znikają koszty dystrybucji, tłoczenia, składowania itd. Rzeczywistość okazała się zgoła inna.
10.07.2015 | aktual.: 05.01.2016 15:00
Zamiast rewolucji dostaliśmy perfidny cios w szczepionkę. Kupowanie premierowych edycji gier w cyfrowej dystrybucji, to zwykle złe albo bardzo złe rozwiązanie. Ta sama, a czasami nawet wyższa cena, ciężka sprawa ze zwrotem produktu (przynajmniej Steam się za to wziął), nie oferują żadnej wartości dodanej i ciężej je sprzedać (o ile w ogóle można to zrobić nie łamiąc prawa).
Dlaczego tak się stało? Dlaczego coś, co miało zmienić branżę, zostało tak stłamszone? Na całą sprawę postanowił rzucić trochę światła Yves Guillemot, CEO Ubisoftu. W czasie wczorajszej „odezwy do inwestorów”, powiedział:
Rynek cyfrowy jest bardziej reaktywny niż to, co umieszczamy w sklepach, ale w tym samym czasie na konsolach zmienia się on wolniej niż na PC. Co możemy powiedzieć, to fakt, że kiedy gry mają na karku więcej niż rok, to gałąź cyfrowa jest bardziej dynamiczna na konsolach, gdyż w sklepach znajduje się mniej egzemplarzy produktu. To nowy biznes, nowy trend i myślimy, że z czasem się to unormuje, ale obecnie obserwujecie najróżniejsze ceny, których wysokość zależy od tego, kto robi promocję w danym tygodniu. Guillemot podał przykład PC jako rynku, na którym polityka cenowa jest bardziej agresywna i ceny zmieniają się zaraz po premierze. Powiedział również, że na podobną sytuację na rynku konsolowym poczekamy „jeszcze trochę czasu”. Kilka zdań od siebie dorzucił również Alain Martinez, CFO Ubisoftu:
Nie sprzedamy cyfrowej gry za cenę niższą od tej wyznaczonej dla fizycznej kopii. Po kilku tygodniach albo miesiącach rzeczy mogą się zmienić i tak jak powiedział Yves, czasami Amazon może mieć promocję, której nie ma GameStop, ale wtedy my możemy zareagować na rynku cyfrowym. Odważną rozgrywkę na tym polu prowadzimy na PC, gdzie rynek cyfrowy jest bardzo, bardzo silny. Mamy tendencję do bycia bardziej konserwatywnymi na konsolach i bardziej elastycznymi na PC. Wydaje się, że takie podejście ma sens, gdyż przynosi firmie ogromne zyski. Udział komputerów osobistych sięga w nich aż 23%.
[Źródło: VG247]
Oskar Śniegowski