Dishonored podchodzi do za zabijania kompleksowo

Gdy inne gry stawiają na sieczkę, zabawę magicznymi gadżetami lub skradanie, Dishonored wrzuci nas w skórę bohatera, który potrafi wszystko.

marcindmjqtx
SKOMENTUJ

Niedawno dowiedzieliśmy się, że świat w nowej grze studia Arkane stworzą ludzie odpowiedzialni za klimat Deus Ex i Half-Life 2 i to wystarczyło, by tytuł wrył mi się w pamięć. Pierwszy obrazek z gry pokazuje, że postacie będą mogły jednocześnie dzierżyć zarówno broń palną jak i miecze. To nie przypadek, bo główny bohater będzie wszechstronnie wyszkoloną maszyną do zabijania.

Na imię mu Corvo i dzięki swoim umiejętnościom zyskał w świecie gry status legendarnego wojownika i osobistego ochroniarza władczyni. Do takiego statusu nie dochodzi się jednak bez uprzedzenia do siebie kilku ludzi, więc początek gry zastanie Corvo w więzieniu po tym, jak został fałszywie oskarżony o zamordowanie głowy imperium. Władzę przejmuje zły Lord Regent, a to, jak długo utrzyma się na tronie zależy już tylko od nas.

Do dyspozycji będziemy mieli zarówno niesamowitą mobilność Corvo, jego siłę, broń białą, nadnaturalne moce jak i gadżety. Nie zabraknie oczywiście strzelania, ale wygląda na to, że autorzy naprawdę chcą, byśmy mogli bawić się z przeciwnikami na wiele różnych sposobów.

Przykład? Uciekając przed strażnikami, Corvo może wpaść do sali, zatrzymać czas, upozorować swoją drogę ucieczki rozrzucając rzeczy w koło i schować się w innym miejscu, myląc strażników. Jedną z umiejętności będzie też przyzywanie szczurów, które stworzą zamieszanie, pomagające w ucieczce. W walce twarzą w twarz Corve też nie będzie bez szans. To nie Thief.

Pamiętacie być może, że świat gry ma się zmieniać w zależności od naszego stylu gry. Odpowiedzialny będzie za to system zliczający, jak wiele strat wśród cywilów będziemy powodować swoimi harcami. Ma on działać "w tle" i być naturalną reakcją na powodowane przez nas zniszczenia (zapewne wpłyną one na ilość przeciwników itp.), a nie sztucznym podziałem na dobro i zło.

Brzmi nieźle, prawda? Problem w tym, że to tylko słowa. Kto z nas nie wpadł na pomysł, że fajnie byłoby stworzyć bohatera, który wymiatałby mieczem, potrafił zatrzymywać czas, strzelać, wspinać się na mury i zastawiać magiczne pułapki... Przekucie tego w rzeczywiste rozwiązania, to już inna sprawa. Mam nadzieję, że Bethesda zabierze Dishonored na Gamescom. Bardzo chciałbym zobaczyć tę grę na własne oczy.

Maciej Kowalik

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne