Dirt: Showdown - powrót Destruction Derby?
Dla fanów rajdowych tradycji serii, zapowiedź nowego Dirt będzie szokiem.
12.12.2011 | aktual.: 21.01.2016 17:12
Już dwie ostatnie części serii, która niegdyś - jeszcze za czasów nazwiska Colina McRae w tytule - była synonimem wirtualnych rajdów coraz mocniej odchylały się od ścigania w stronę popisów rodem z filmików Kena Blocka i Gymkhany. Wygląda na to, że w przyszłorocznej części serii ściganie zostanie już ostatecznie zepchnięte na dalszy plan. Sami zobaczcie.
Zgrzytacie już zębami?
A ja się cieszę, bo od czasów Flatouta bardzo, ale to bardzo brakuje mi powrotu klimatów rodem z Destruction Derby. Nosiłem się nawet z myślą kupienia wersji z PSOne na PSN, ale jednak chyba nie zdzierżyłbym pikselozy. A tu proszę, Codemasters zapowiada, że w przyszłym roku zrobi sobie przerwę od ścigania i wypuszcza taki zwiastun.
Żeby nie było, rozumiem, że ten krok może nie spodobać się fanom rajdów, którzy z trudem znosili już popisy Blocka w poprzednich częściach Dirt. W końcu nie są oni rozpieszczani przez deweloperów. Mimo wszystko, ja dziś wieczorem wzniosę mały toaścik za Codemasters. Dajcie mi podniszczoną furę, ciekawe tory i działający tryb sieciowy, a będę w niebie.
Premiera w maju.
Maciej Kowalik