Diablo 4 wymiata. Te 5 rzeczy zrobiło na nas ogromne wrażenie
Pierwsza faza beta testów Diablo 4 właśnie się zakończyła, więc pora podzielić się wrażenia z rozgrywki. Graliśmy i bawiliśmy się dobrze. Blizzard podchodzi do kultowej marki jak szwedzkiego stołu i wybiera najlepsze kąski. Co w zamian dostają gracze?
Pierwsze beta testy Diablo 4 za nami. Przypomnijmy, że w ten piątek, 24 marca, startuje beta otwarta dla wszystkich. Najpotrzebniejsze informacje znajdziesz w naszym kompendium wiedzy – wszystko o beta testach Diablo 4. A teraz pora na danie główne, czyli nasze wrażenia z rozgrywki.
I nie bez powodu zahaczamy o tematykę kulinarną, bo Diablo 4 wygląda tak, jakby Blizzard traktował swoją markę niczym szwedzki stół i wybierał z niego najlepsze kawałki. Nie ma w tym nic dziwnego, bo aktualnie fani Diablo to z jednej strony starsi gracze, wzdychający do Diablo 2, jak i młodsi adepci piekielnego rzemiosła, spędzający swój czas głównie w nowym, nie tak do końca darmowym Diablo Immortal. Tak więc Diablo 4 uderza w różne struny, ale czy jest to połączenie interesujące, spójne?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
1 – Diablo 4 ma znakomitą oprawę graficzną
Kierunek artystyczny Diablo 4 rozwiewa wszelkie wątpliwości. Jeśli odbiłeś/aś się od trzeciej części, zarzucając jej "cukierkową" oprawę graficzną, to być może ucieszy Cię fakt, że Diablo 4 to skondensowana, potężna dawka mroku i to czuć na każdym kroku. Nie zamierzam uprawiać tu językowej gimnastyki – poniższe screeny wyrażają więcej niż tysiąc jęków potępionych dusz.
2 – Diablo 4 ma ogromny, spójny i tętniący życiem (śmiercią?) świat
Świat wykreowany w Diablo 4 jest w sam raz: taki nie za duży, nie za mały. Co prawda w becie mieliśmy dostęp jedynie do fragmentu mapy, ale i tak to robi wrażenie i jednocześnie nie przytłacza. No, chociaż ja osobiście narzekałem, że w kilku miejscach brakuje punktów nawigacyjnych, ale ten problem pewnie się zmieni, gdy otrzymamy wierzchowce. Świat jest spójny, a to plus. Czasami jednak wydaje się, że coś tu nie gra i jest podejrzanie pusto. Ten element ma chyba potęgować uczucie zagubienia.
Napisałem "chyba", bo do mnie to nie do trafiło. W tym dużym świecie aż roi się od innych graczy, bo Blizzard stawia jednak na sieciowy model rozgrywki. Uprzedzając potencjalne głosy niezadowolenia: ze względu na mnogość aktywności i konstrukcję świata, to trzeba się serio nieźle postarać, by trafić na nieznajomego gracza.
3 – Diablo 4 i wydarzenia w stylu Diablo Immortal
Wspomnianą pustkę rekompensują różne wydarzenia, których fundamentem jest odpieranie fal wrogów. To całkiem fajna sprawa: szedłem raz z moim znajomym, by wykonać drobną misję poboczną. Po drodze zauważyliśmy znacznik, więc spytałem go, czy nie ma ochoty wpaść na chwilę i wymordować kilkadziesiąt demonów. Wiecie, tak na rozgrzewkę. Piękna to była bitwa, a cenny loot i wszechobecna krew utwierdziły nas, że Diablo 4 "umie" w hack and slash. Nie brakuje tu również aktywności znanych z gier MMO; walka z World Bossami wymaga bardzo licznej i zgranej ekipy.
4 – fabuła zapowiada się genialnie
Grać w hack and slash dla fabuły!? Przecież to nieporozumienie! A jednak wszystko wskazuje na to, że ten element w Diablo 4 będzie piekielnie dobry. Wystarczył jedynie ułamek całej linii fabularnej, by wkręcić się na dobre. Główna historia zapowiada się na nieoczywistą i wielowymiarową, ale tak, zgadzam się, w wielu przypadkach mikro-fabuła (np. w misjach pobocznych) jest jedynie pretekstem, by pójść z punktu A do punktu B. Co więcej, Diablo 4 będzie prawdziwą ucztą dla fanów tego lore i można to napisać po samej becie. Całość jest uzupełniana przez genialne wstawki filmowe. Blizzard nadal to ma.
5 – walka w Diablo 4 zdała egzamin
Prawidła gatunku hack and slash są spełnione w każdym calu. Walka w Diablo 4 zdała egzamin. Tu nie ma jakiejś rewolucji. Czy jest to zarzut? Każdy oceni indywidualnie. Czasami na ekranie dzieje się tyle, że trudno za tym nadążyć. Musimy jednak zaznaczyć, że w kwestiach pośrednio lub bezpośrednio związanych z walką, nasza redakcja jest trochę podzielona. Dla mnie osobiście np. drzewko rozwoju postaci jest nieczytelne, nieintuicyjne i niemalże irytujące. Problem miałem również z interfejsem i mini-mapą. Coś tu ewidentnie nie gra z układem i proporcjami, tak mi się wydaje. Inne zdanie na temat np. drzewka umiejętności ma redaktor prowadzący Polygamii, który grał w Diablo 4 na PS5.
Diablo 4 na PC i na PS5
Grając w bete Diablo 4, korzystałem z naszej platformy gamingowej ASUS ROG Zephyrus Duo 16, a jednak i tak korzystałem z kontrolera, w tym przypadku pad od PlayStation 4, działa bez żadnych problemów. W ogóle granie w Diablo 4 na padzie zdaje egzamin i oto kolejny, już trzeci dowód.
Diablo 4 zapowiada się nieźle
W podobnym tonie wypowiada się Maciej Piotrowski z redakcji Benchmark.pl, który jest pozytywnie zaskoczony Diablo 4 i mówi o "ostrożnym optymizmie".
Podpisuję się pod powyższymi wypowiedziami. Beta Diablo 4, mimo dość wolnego tempa rozgrywki, wciągnęła mnie jak diabli. Osobiście nie mam jakichś ogromnych oczekiwań, nie zakodowałem sobie w głowie, że Diablo 4 będzie, o ironio, mesjaszem gamingu, a jednak jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Jeśli uda się wyeliminować problemy z balansem (barbarzyńca jest w mojej ocenie słaby), interfejsem, to będzie murowany hit 2023 roku, ponieważ ta produkcja zapowiada się na spójną, rozbudowaną i z ciekawą historią.
Na koniec kilka słów na temat problemów technicznych. Problemy serwerami uniemożliwiały dostęp do gry w pierwszych godzinach minionej bety. Jednak drugiego dnia (sobota, 18 marca) nie zarejestrowałem już jakichkolwiek problemów. Pamiętajmy jednak, że to była hermetyczna beta, a ta nadchodząca będzie miała większą skalę. Pobierzcie sobie zawartość wcześniej; będzie to możliwe już 22 marca. W przypadku pierwszej bety to było 82 GB, więc można założyć, że i tym razem będzie podobnie.
Sebastian Barysz, dziennikarz Polygamii