Sam chyba właśnie głównie w ten sposób będę chciał bawić się w kolejnym Deus Ex. Jasne, od czasu do czasu pewnie pobawię się w Rambo, ale skradanie się i doprowadzanie przeciwników do szału kręci mnie dużo bardziej. Niełatwo jest skonstruować tak elastyczny system, w którym będziemy czuli się jak łowca, ale nasze ofiary nie będą kompletnymi idiotami. Pewnie aż do momentu, gdy gra wyląduje w mojej konsoli nie będę do końca wierzył autorom, przekonującym, że udało im się tego dokonać. Ale tak czy siak, trzymam za nich mocno kciuki.
Chociaż teraz zbyt wiele już nie zrobią. Gra została ukończona i możemy być już pewni, że nie zaliczy kolejnego opóźnienia. Było ich stanowczo zbyt dużo, więc mam nadzieję, że dodatkowy czas został właściwie spożytkowany.
Maciej Kowalik