Detroit, Dreams, God of War, Days Gone - na te gry w 2017 roku lepiej nie liczyć
Noworoczny kac chyba trzyma Sony, bo na zwiastunie konsolowych gier na wyłączność PS4, w którego zagramy w bieżącym roku są tytuły, których nie powinno na nim być.
03.01.2017 14:53
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Czego potrzeba, by bez żadnych wątpliwości stwierdzić, że w jakąś produkcję zagramy w przeciągu najbliższych 12 miesięcy? Najlepsza byłaby oficjalna informacja prasowa z dzienną datą i solenną obietnicą jej dotrzymania, podpisana przez developera i wydawcę. Ale noworoczny zwiastun właściciela platformy to prawie równie dobre źródło potwierdzenia. No to jazda.
Coming to PlayStation in 2017 & Beyond | PS4
Gran Turismo Sport, Hellblade: Senua's Sacrifice, Drawn to Death, Nier: Automata, Detroit: Become Human, Yakuza 0, Farpoint, Uncharted: The Lost Legacy, Matterfall, Gravity Rush 2, Wipeout Omega Collection, MLB: The Show 17, Everybody's Golf, Dreams, Pyre, Persona 5, Nioh, World of Warriors, Nex Machina, Knack 2, PaRappaTheRapper, Starblood Arena, Horizon Zero Dawn - wszystkie są na filmiku. A przynajmniej Dreams od Media Molecule i Detroit od Quantic Dream nie powinny.
Ktoś w dziale marketingu dał ciała, ale to i tak zaskakujące, że materiał, który po drodze musiał zostać "klepnięty" przez wiele osób został w tej formie przedstawiony graczom. Troszkę siara na początek roku.
A nawet odkładając ją na bok - materiał wydaje się kubłem zimnej wody wylanym na głowy optymistów, liczących, że w tym roku zagramy w God of War (Adam miał nosa) czy Days Gone, które wygląda przecież jak idealna przystawka przed drugim rozdziałem The Last of Us, który prędko się nie zmaterializuje. Trudno uwierzyć, że Sony odmówiłoby sobie pochwalenia się tytułami tego kalibru na powyższym filmiku, gdyby miały wyjść w tym roku. W takim wypadku, spora presja oczekiwań do udźwignięcia spada na Horizon Zero Dawn od studia specjalizującego się w serii Killzone. Będzie system seller czy raczej system kartofel? Na szczęście odpowiedź jeszcze w lutym.
Maciej Kowalik