Jak określili specjaliści z ESRB, „animowana krew” oraz „przemoc” nie są na tyle straszne, aby gra była przeznaczona wyłącznie dla dorosłych. Ciekawsze jest jednak to, czego w raporcie nie zawarto, a konkretnie brak w nim słowa o brzydkim języku, hazardzie, używkach czy innych tego typu rzeczach, które sprawiają, że gra trafia do koszyka „tylko dla dorosłych”.
Wychodzi na to, że chłopaki z Bungie zmienili swoje podejście do odbiorcy, celując w szerszą publikę. Wszystkie gry z serii Halo otrzymały właśnie oznaczenie „M for Mature”. Jakby nie patrzeć, zawęża to grono potencjalnych odbiorców, a przecież nie o to chodzi wydawcom.
Dla studia to bardzo dobra wiadomość, gdyż włożone w Destiny pieniądze mogą zwrócić się w krótszym czasie. Sam Bobby „1 bln dollars” Kotick zdradził niedawno, że na produkcję i marketing Activision przeznaczyło ponad 500 milionów dolarów (pół wanny).
Miejmy nadzieję, że im się to opłaci. Premiera Destiny już we wrześniu.
[Źródło: Polygon]
Oskar Śniegowski