Denis Dyack: gry to sztuka, a przyszłość to jedna platforma

Denis Dyack: gry to sztuka, a przyszłość to jedna platforma
marcindmjqtx

16.07.2009 19:52, aktual.: 15.01.2016 15:31

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Denis Dyack, założyciel studia Silicon Knights, wypowiedział się podczas Develop Conference w Brighton na temat tego, jak według niego wyglądać będzie przyszłość branży gier. Podobnie jak wielokrotnie wcześniej, oznajmił, że według niego nieunikniona jest w ostateczności pojedyncza, zunifikowana platforma growa, zamiast obecnej konkurencji formatów.

Dyack Porównuje sytuację do branży filmowej, gdzie po prostu kręci się filmy, a nie trzeba się zastanawiać, na którą platformę należy je wydać. Według niego nieważne, czy będzie to coś w stylu OnLive i Gaikai, czy jeszcze coś innego, ostatecznie potrzebne będzie wspólne, pojedyncze medium.

Niektórzy obawiają się, że taka unifikacja zmniejszyłaby konkurencję, ale według mnie może nawet wzmocnić w szczególności konkurencję cenową, co przysłuży się samym graczom. Producenci, którym zależy na dużej penetracji rynku nie będą musieli ponosić kosztów związanych z portowaniem swoich gier na kilka różnych platform.

Dyack wyraził również swoją opinię na temat gier jako artystycznej formy wyrazu, nawołując do uznania ich za ósmy rodzaj sztuki. Przywołał pisma Ricciotto Canudo, włoskiego pisarza, który jako jeden z pierwszych obwołał film siódmą sztuką. Jako przykładu użył oczywiście własnej gry - Too Human omówił jej architekturę, muzykę i poezję. Zachęcił również innych twórców gier do korzystania w większym stopniu z technik filmowych. Według Dyacka, narracja w grach stawać się będzie coraz bardziej dominująca, przyćmiewając nawet rozgrywkę.

O ile zgodzę się, że gry w coraz większym stopniu zasługują na status sztuki, a to, że poziom ich fabuł w coraz mniejszym stopniu ustępuje filmom to dobra rzecz, to jednak zbytnie skupianie się na "filmowości" zamiast na grywalności sprawia, że gry często stają się praktycznie w niewielkim stopniu interaktywnymi filmami animowanymi. Gra, która stara się być bardziej filmem niż grą jest jak film, w którym narrator przez cały czas streszcza widoczną na ekranie fabułę - zamiast oglądać taki starający się być książką film wolałbym po prostu przeczytać dobrą książkę.

Paweł Dembowski

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
wiadomościbranżatoo human
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także