Fenomen zimy 2000? Oczywiście Adam Małysz skaczący o 10 metrów dalej niż pozostali. Kto jeszcze? Ano Jussi Koskela i jego fantastyczna gra"Deluxe Ski Jump", która niczym błyskawica wspięła się na szczyty rankingów popularności. Grali w nią wszyscy: starzy i młodzi, głupi i mądrzy, urzędnicy, złodzieje, politycy, dziennikarze i oszołomi. Skakano w sklepach i w bankach, na stacjach benzynowych i w szkołach. Gazeta Wyborcza, Wprost, Życie oraz większość branżowych pism nie omieszkała zrecenzować tej niewielkiej, shareware'owej gry, o której jeszcze niedawno nikt nie słyszał.Wirtualne Imperium Gier jako jeden z pierwszych polskich serwisów o grach komputerowych przeprowadził wywiad z autorem"Deluxe Ski Jump", Jussi Koskelą:
WIG: Cześć! "Deluxe Ski Jump" zdobyło zimą tego roku olbrzymią popularność. Cała Polska skakała jak szalona. Twoja gra trafiła też na naszą listę przebojów, czterokrotnie zajmując miejsce pierwsze. Ustąpić jej musiały tak wielkie tytuły jak "Diablo 2", "Baldur's Gate 2" czy "FIFA 2001". Jak sądzisz, dlaczego twoja gra stała się u nas tak popularna?
Jussi Koskela: Jedną z podstawowych przyczyn olbrzymiej popularności "Deluxe Ski Jump" są oczywiście znakomite występy Adama Małysza w Pucharze Świata. Wystarczyło, że kilka razy skoczył, a już każdy Polak chce być wirtualnym Małyszem... Poza tym wydaje mi się, że gra ta jest po prostu niesamowicie grywalna. "Deluxe Ski Jump" z pewnością jest programem prostym, jednak realistycznym, wciągającym i niesamowicie zabawnym. Ot, i cała tajemnica!
WIG: Dlaczego zdecydowałeś się zająć tworzeniem gier?Jussi Koskela: Właściwie nie zdecydowałem się! Tak po prostu wyszło. Kiedy moja rodzina kupiła sobie pierwszego peceta (a było to w późnych latach 80-tych), pokochałem gry. Zainteresowałem się też językiem BASIC. Swoją pierwszą, małą "gierkę" napisałem, gdy miałem 9 lat. Programowanie spodobało mi się i dość szybko stało się moim hobby. Jednocześnie z gry na grę coraz bardziej przypominało prawdziwą pracę. Nie myśl jednak, że jestem etatowym twórcą gier. Ja jeszcze studiuję!
WIG: A czy grasz na komputerze? Jakie są twoje ulubione tytuły?Jussi Koskela: Nie mam zbyt dużo czasu na gry, nie licząc "Deluxe Ski Jump" oczywiście. Ostatnio podobały mi się "SWAT 3" i "Najdłuższa podróż - Longest Journey".
WIG: W Polsce niemal wszyscy gracze znają "Deluxe Ski Jump 2.1", jednak niewielu zna historię gry. Jak wyglądało i kiedy powstało DSJ 1.0?Jussi Koskela: Latem 1999 roku ukończyłem szkołę średnią i miałem 3 miesiące wolnego. Zająłem się więc grą o skokach narciarskich. Pierwszą wersję "Deluxe Ski Jump" stworzyłem całkowicie sam, prace nad nią zakończyłem na dzień przed rozpoczęciem służby wojskowej. Gra wyglądała dość podobnie, jednak nie miała większości dostępnych dziś opcji. Brakowało pucharu i możliwości zapisu rekordów, zaś skoczni postawiłem tylko osiem.
WIG: Jedną z niesamowitych cech "Deluxe Ski Jump" są jej liczne wersje językowe. Jak ci się udało odnaleźć tylu ludzi, którzy później stworzyli całkiem przyzwoite tłumaczenia? Wiele produktów shareware do dziś występuje tylko w wersjach anglojęzycznych, niezrozumiałych dla przeciętnego człowieka...Jussi Koskela: Właściwie to było bardzo proste. Kiedy programowałem "Deluxe Ski Jump 2.0", gra miała już wielu fanów. Dałem ogłoszenie na mojej stronie www i w przeciągu kilku dni zgłosili się wszyscy potrzebni mi ludzie.
WIG: Twoi polscy fani nie są zbyt uczciwi. Piractwo szerzy się; uchodzi zresztą za jeden z najpoważniejszych problemów naszego rynku. Jak zachęciłbyś klientów do zakupu oryginalnej wersji "Deluxe Ski Jump"?Jussi Koskela: Dostępne w Sieci nielegalne oprogramowanie jest z reguły stare i niesprawne. Często zawiera też bardzo groźne wirusy. Cena mojej gry nie jest natomiast wysoka (30 złotych) i nikt nie może powiedzieć, że go nie stać i musi "Deluxe Ski Jump" ukraść. Bonusem dla tych, którzy kupią oryginał, jest możliwość umieszczenia ich najlepszych wyników na stronie konkursowej http://www.mediamond.fi. Poza tym przyszłość serii zależy od uczciwości graczy. Im więcej osób zapłaci za grę, tym większa szansa, że pojawią się jej kolejne wersje.
WIG: Właśnie - jakie są dalsze plany Mediamondu? Czy pojawi się "Deluxe Ski Jump 3.0"? Jakie zmiany przyniesie?Jussi Koskela: Tak, zamierzam stworzyć "Deluxe Ski Jump 3.0". Jeśli wszystko pójdzie dobrze, gra pojawi się jesienią bądź zimą 2001 roku. Mam setki pomysłów odnośnie zmian, spora część z nich pochodzi od samych graczy. Na razie jednak nic o nich nie powiem!
WIG: Co zrobić, by skakać najdalej?Jussi Koskela: No cóż, nie jestem najlepszą osobą, jeśli chodzi o dawanie rad. Nie skaczę aż tak dobrze jak najlepsi skoczkowie na świecie, zwłaszcza ci, których rekordy znajdują się na mojej stronie. Podobno cała sztuka sprowadza się do długiego i rzetelnego treningu...
WIG: A co sądzisz o Adamie Małyszu?Jussi Koskela: Był fantastyczny. Świetnie się bawiłem oglądając jego niezwykle długie skoki. Ale zobaczymy, co Małysz i Finowie pokażą w przyszłym sezonie!
WIG: Dzięki za poświęcony czas!Jussi Koskela: Do usług!
