Dead Space 2: obrzydliwość jest fajna

W kosmosie nikt nie usłyszy Twojego krzyku. Nie zobaczy też, jak odrywasz obleśnemu stworowi zakończoną szponem łapę, aby następnie wbić mu ją w głowę. No chyba, że jesteś bohaterem Dead Space 2.

Dead Space 2: obrzydliwość jest fajna
marcindmjqtx

14.05.2010 | aktual.: 15.01.2016 15:48

Nie grałem w pierwszego Dead Space. Z prostego powodu: za bardzo bałem się podczas grania w System Shock 2 i jakoś nieśpieszno było mi ponownie przypłacać grę powracającymi koszmarami sennymi. Spróbowałem wersji demonstracyjnej, potem kilka razy postrzelałem sobie w Dead Space: Extraction na Wii i to wszystko. Znawcą perypetii Isaaca Clarke nie jestem.

Prezentacja Dead Space 2 na której miałem okazję być w zeszłym wtorek była krótka i koncentrowała się głównie na walce. A raczej tym, co Isaac może zrobić z Nekromorfami. Teraz nie jest problemem, aby odstrzelić stworowi szpon, aby użyć go potem do przybicia obrzydliwca do ściany. Do czego służyć może też nowy nabytek głównego bohatera - Javelingun. Isaac w razie potrzeby może jako broni używać połamanych paneli ściennych i stolików.

- Chcemy, aby walka z potworami wymagała więcej taktyki - stwierdził Steve Papoutsis, główny producent gry.

Akcja gry toczy się w The Sprawl, znajdującym się na jednym z księżyców Saturna górniczym mieście, o którym na razie nie wiadomo zbyt wiele. Jako, że metropolia jest ciągle rozbudowywana, można natknąć się na miejsca, które w przyszłości będą prowadzić do dalszych pomieszczeń, ale aktualnie zostały zablokowane szybami. Szyby te Isaac może zbić, dzięki czemu wszystkie stwory w pobliżu zostaną wyssane w kosmos. Jeżeli gracz nie wykaże się refleksem i nie trafi szybko w odpowiedni panel, zostanie zmiażdżony przez śluzę awaryjną. Jest więc to pewne ryzyko, które można podjąć, aby dwoma strzałami pozbyć się hordy wrogów.

Papoutsis, zapytany, jak mógłby uspokoić osoby obawiające się, że Dead Space 2 będzie miał zbyt dużo akcji odparł: Wiemy co ludziom podobało się w pierwszej części i bylibyśmy głupi gdybyśmy się tego pozbyli. Chcemy zrobić bardzo dobrą grę, którą będzie godnym następcą Dead Space i mamy nadzieję, że będzie równie straszna.

To co się zasadniczo nie zmieni, to potwory: jak były obleśne, tak będą obleśne. Cytując Papoutsisa: "gross is cool". Pierwszy z nowych przeciwników to Stalker, wyglądający jak wielki, oskubany kurczak maszkaron, który uwielbia chować się za kolumnami i wyglądać na Isaaca zza rogu, aby nagle rzucić się na niego. Niepokojące wrażenie sprawiały Crawlery i stadnie występujące The Pack. Zarówno pierwsze jak i drugie przypominały nieco swoją pokręconą fizjonomią dzieci.

- Myślę, że ludzie widzą pewne podobieństwo pomiędzy niektórymi przeciwnikami i dziećmi ponieważ zależy nam na stworzeniu potworów, do których gracz mógłby się jakoś odnieść - stwierdził Papoutsis. - Nekromorfy wykorzystują wszelkiego rodzaju martwe ciała, w różnym wieku, więc z punktu widzenia gry logicznym jest, że można w niej spotkać przeciwników podobnych do dzieci. Odkryliśmy też, że im mocniej gracz czuje się z czymś związany, tym bardziej może się tego bać, więc stąd pojawił się ten pomysł.

Zapytany, czy nie boi się oskarżeń, że w Dead Space 2 można strzelać do dzieci odpowiedział, że chciałby w takim razie, aby mu ktoś dokładnie te dzieci w grze pokazał.

Papoutsisowi sporo radości sprawiało męczenie Nekromorfów, miażdżenie ich buciorami Isaaca, odrywanie kończyn, ciskanie jednym w drugiego. Nie są to rzeczy, których spodziewałbym się po dusznym kosmicznym horrorze, ale myślę, że znajdą się amatorzy tego typu zabawy. Walka w Dead Space 2 ma stawiać nacisk na taktykę, oszczędzanie amunicji i pewnego rodzaju zabawę przeciwnikami. Jak zapewnia Papoutsis nie przemieni się w opowieść o kosmicznym komandosie, który biega i strzela na oślep.

Trudno aby odbywająca się w zatłoczonym pomieszczeniu prezentacja była straszna, więc siłą rzeczy koncentrowała się na pokazaniu tego, co w grze wygląda efektownie: czyli strzelaniu i wykorzystywaniu różnych mocy Isaaca. Twórcy Dead Space 2 bez dwóch zdań kładą na to duży nacisk, ale co zrobili ze słynnym klimatem pierwszej części okaże się jednak dopiero po premierze. Ale coś mi mówi, że to znowu nie będzie gra na moje nerwy.

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
publicystyka360electronic arts
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.