Wybaczcie jakość, nagrywałem w dosyć roboczych warunkach, ale pies nie zaszczekał, więc wszystko skończyło się dobrze... ale czy aby na pewno? Półgodziny trzymających w napięciu emocji. No prawie. Właściwie, to pół godziny, podczas których Dead Space 2 robi ze mnie ostatniego głupka.
Konrad Hildebrand