Fortune City - miejsce akcji drugiej części Dead Rising - ma mieć szalony klimat rodem z Sin City, więc króliczki Playboya i billboardy reklamujące magazyn na pewno nie będą psuć atmosfery.
Czasopisma (nie tylko Playboy) będą w grze pełniły poniekąd rolę edukacyjną - w pierwszej części gry bohater podnosił swoje umiejętności przez czytanie książek, w sequelu wystarczy mu spojrzenie na... artykuły. Kontrast między nieumarłymi a modelkami w samej bieliźnie jest spory i prowokuje pytanie - o ile przyjemniej patrzyłoby się na stada pięknych kobiet sunących z wyciągniętymi ramionami w stronę głównego bohatera. No, ale wtedy gra musiałaby zmienić przynajmniej jeden człon swojego tytułu.
Maciej Kowalik