Darmówki Epic Games Store zwiększają sprzedaż gier na innych platformach – twierdzi Tim Sweeney
I w pewnym sensie jest to prawda, a przy okazji zapowiedziano, że EGS doczeka się wersji na Androida i może na iOS-a.
Na początku stycznia pisałem o raporcie, w którym podsumowano liczbę gier wydanych na Steamie w 2019 roku – choć przyrost był znacznie niższy, niż zakładano w poprzednich latach, to jednak ciągle mówimy o 8415 tytułach, co, jak się łatwo domyślić, stanowi ogromny problem dla mniejszych deweloperów.
Co zrobić, żeby w dzisiejszych czasach ktoś zainteresował się daną grą? Gdybym znał pytanie na to odpowiedź, pewnie byłbym już bardzo bogatym człowiekiem, ale okazuje się, że Tim Sweeney, szef Epic Games, wie, co należy zrobić – umieścić grę na Epic Games Store i dołączyć do programu rozdawnictwa. Genialne, prawda?
Ale po kolei, w ramach inicjatywy Play for All serwis GameSpot zaprasza na spytki (chyba tak się jeszcze mówi, co nie?) wiele znanych nazwisk z branży elektronicznej rozrywki, a wczoraj gośćmi w programie byli dwaj przedstawiciele wspomnianej już firmy. Oprócz Sweeney’a, Epic Games reprezentował również Kim Libreeri, który pełni rolę CTO.
Obaj panowie zwracali uwagę na to, że zarówno program rozdawnictwa, jak i czasowej wyłączności znacznie wpływają na poprawę widoczności gier w szeroko pojętej świadomości graczy: Mówi Sweeney i podaje tutaj przykład Satisfactory, które na pierwszy rzut oka może nie wydać się ciekawym tytułem, ale jeśli ktoś dostał daną grę za darmo, to może ją sprawdzić i jeśli nagle okaże się, że tytuł jest dobry, to pocztą pantoflową dowie się o niej więcej osób. Oczywiście, nie użył dokładnie takich słów, a mam wrażenie, że teraz zacznie mnie postrzegać, jako adwokata diabła (co jak co, ale Sweeney nie ma raczej zbyt dobrej opinii wśród graczy pecetowych), ale wydaje mi się, że taki system, przynajmniej na papierze, ma sens.
Szef Epic Games nie podzielił się konkretnymi liczbami, więc warto traktować to wszystko z odpowiednim dystansem, ale ten wzrost sprzedaży gier na innych platformach (nie wiem akurat, czy na Steamie) to też nie jest do końca teoria wyssana z palca. W końcu na Epic Games Store rozdawane są głównie małe gry niezależne (jasne, od czasu do czasu trafia się też moloch w postaci GTA V), a te zdobywają często drugie życie na Switchu dzięki przeróżnym promocjom.
Przedstawiciele firmy zdradzili również, że Epic Games Store pojawi się na urządzeniach mobilnych z Androidem, a w przyszłości być może również na tych z iOS-em. Wspomina Sweeney. Dodajmy, że od kwietnia Fortnite'a można pobierać na smartfonach i tabletach z Androidem przez Google Play.
Bartek Witoszka