Dan Houser kręci nosem na cyfrową dystrybucję

Dan Houser kręci nosem na cyfrową dystrybucję

Dan Houser kręci nosem na cyfrową dystrybucję
marcindmjqtx
02.09.2009 17:49, aktualizacja: 13.01.2016 17:19

Okazuje się, że nie cała branża zachwycona jest koncepcją DLC i cyfrowej dystrybucji. Wydawałoby się, że Rockstar nie ma na co narzekać, bo przecież dodatek do GTA IV - The Lost and Damned, sprzedał się bardzo dobrze. Mimo to współzałożyciel firmy, Dan Houser uważa, że więcej ludzi kupiłoby dodatek na płycie i grymasi na cyfrową dystrybucję. Między innymi stąd decyzja firmy by dwa dodatki do ww. gry wydać na osobnym krążku.

Houser zaś cyfrową dystrybucję, nie tylko gier, podsumowuje w ten sposób:

Jako konsument wiem, że bardziej komfortowo czuję się kupując piosenki, które działają na zasadzie szafy grającej, niż kupując filmy, które istnieją niemal wyłącznie jako cyfrowa zawartość. Wszyscy myślimy o tym w ten sam sposób, dlatego sądzimy, że więcej ludzi może cieszyć się naszym dziełem, jeśli umieścimy je na płycie. Wtóruje mu Ben Feder z Take-Two, który zarządza finansami firmy. Uważa on, że w najbliższej przyszłości dystrybucja detaliczna, czyli mówiąc bardziej ludzkim językiem, rozprowadzanie gier poprzez sklepowe półki, będzie nadal ważną gałęzią tej branży. Take-Two nadal zamierza korzystać z tej formy dystrybucji, czym chyba nikogo nie zaskoczyli.

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)