Daglow na GDC: prawdziwa konsolowa wojna toczy się na Wall Street
Niezależny konsultant Don Daglow wypowiedział się na GDC o istocie wojny platform. Według niego jej sensem nie jest walka na sprzedane sztuki, innowacyjne rozwiązania sprzętowe ani nawet kreatywność, a tylko giełda i rynek finansowy, gdzie przez pryzmat cen akcji ocenia się całokształt.
13.03.2010 | aktual.: 15.01.2016 15:28
Widać wyraźnie, że z roku na rok trudniej konkurować po prostu konsolami, które zamieniają się w urządzenia do wszystkiego. Daglow radzi:
Jeśli podbiłeś miejsce pracy i sypialnię, skieruj wzrok na pokój dzienny Wskazuje kolejny możliwy front: dodatkowe usługi pokrywające możliwie największy obszar aktywności użytkowników, nawiązując tym samym do prób Microsoftu scalenia z konsolą takich serwisów jak Netflix, Twitter czy Facebook.
Trudno uznać jego wypowiedź za specjalnie odkrywczą, ale może rzeczywiście warto przypominać, że konsolowa branża to nie Puszcza Sherwood, gdzie przeróżni Robinowie w Kapturach rozdają tytuły ku powszechnemu zadowoleniu i szczęśliwości. Tylko biznes, w którym prezesów rozlicza się z cen akcji, a nie "fajności".
[via Gamasutra]
Tomasz Andruszkiewicz