Do tej pory mogliśmy się jednak jedynie domyślać takiej możliwości. Teraz zaś mamy coś, co wygląda jak całkiem niezłe potwierdzenie (choć to oczywiście nadal nic oficjalnego). Otóż gra pojawiła się w internetowym CV niejakiego Jamesa Mosingoisa, który według tych informacji pracował przy niej jako wolny strzelec (zajmował się interfejsem użytkownika).
Od momentu, gdy wpis ten został wytropiony, CV zostało zaktualizowane i usunięto z niego Borderlands 2, co wygląda jeszcze bardziej podejrzanie.
Strzelam, że oficjalnej zapowiedzi doczekamy się na E3. Kto gotów się ze mną założyć?
[via CVG]
Tomasz Kutera