Ciekawie też brzmią wypowiedzi odwiedzających TGS Japończyków. Według nich produkcje z ich krajów przypominają bardziej filmy i są nastawione na fabułę, z kolei zachodnie gry to głównie grafika i akcja.
Ze swej strony mogę dodać, że o dziwo najbardziej podobają mi się japońskie produkcje, w których akurat fabuła nie jest najważniejsza. Mowa tu oczywiście o wszelakich Mario, czy grach takich jak REZ, czy nadchodzący Child of Eden. W przeciwieństwie do ery PS3, w trakcie trwania tej generacji konsol chyba nie znalazłem japońskiej gry z fabułą, która na dłużej przykułaby mnie do konsoli. Jedyna, którą pamiętam w tej chwili to Metal Gear Solid 4. A Wy?
Piotr Gnyp