Czy Xbox 360 to pecet? Dlaczego nikt wcześniej nie pomyślał o włączaniu konsoli padem? - wspominamy pierwsze recenzje konsol minionej generacji w polskiej prasie

Czy Xbox 360 to pecet? Dlaczego nikt wcześniej nie pomyślał o włączaniu konsoli padem? - wspominamy pierwsze recenzje konsol minionej generacji w polskiej prasie

Czy Xbox 360 to pecet? Dlaczego nikt wcześniej nie pomyślał o włączaniu konsoli padem? - wspominamy pierwsze recenzje konsol minionej generacji w polskiej prasie
marcindmjqtx
06.01.2014 16:32, aktualizacja: 15.01.2016 15:40

Było ciekawie. Niektóre przepowiednie się sprawdziły, inne nie bardzo, ale jeśli ma się w pamięci niedawną nawałnicę testów Xboksa One i PlayStation 4, to trudno nie znaleźć kilku elementów łączących premiery poprzednich i nowych sprzętów od Sony i Microsoftu.

Kup konsolę, kup telewizor O tym, jak bardzo zmieniły się czasy od momentu premiery PS3 i 360, najlepiej świadczy konieczność wyłożenia ówczesnemu czytelnikowi czym jest format HD, jakie kable są wymagane do podziwiania wysokiej rozdzielczości na naszym telewizorze i uświadomienia mu, że na starych modelach odbiorników skoku jakościowego nie uświadczymy. Kilu w PSX Extreme ze stycznia 2006 roku odkrywa Amerykę: - Potwierdziło się jedno - na normalnym TV pierwsze gry nie wyglądają dużo lepiej, niż tytuły z konsol obecnej generacji. Z czego to wynika? Oczywiście ograniczenia tego formatu mają tu znaczenie, jednak główną przyczyną jest to, że... te gry W ISTOCIE nie mają dużo lepszej grafiki. [...] Wszystkie natomiast obsługują tryby HD, choć nie zawsze jest to rozdzielczość rzeczywista. Redakcja zastrzega również, że w przypadku recenzowania gier na Xboksa 360 nie zostawi na lodzie posiadaczy starych telewizorów CRT: - Oceniając gry na X360 patrzeć będziemy przede wszystkim na najlepszą możliwą jakość grafiki, tryby HD będą więc mieć kluczowe znaczenie. Oczywiście pod uwagę brać będziemy również obraz wyświetlany na zwykłym TV, szczególnie jeśli autorzy potraktują ten tryb po macoszemu. Czy ktoś to jeszcze sprawdza?

Smaczek - niemieckie Pudełka z grami na 360/PSX EXtreme #101 (1/2006)

Pamiętacie niedawne narzekania na niedoróbki PlayStation 4 i Xboksa One, skąpą liczbę gier na wyłączność, dla których bieglibyśmy do sklepu z wywieszonym jęzorem czy brak efektu "WOW!"? Oto fragment ramki HIV'a z testu Xboksa 360: - Hardware jest niedopracowany (rysowanie płyt? To jest, k**** skandal! Przegrzewanie i bugi graficzne z tym związane zasługują na jakąś nagrodę specjalną! Prądożerność przeraża!), gry słabo, naprędce skonwertowane z PC i - przede wszystkim - brakuje "system sellera" a la Dead or Alive 4 czy Oblivion[...]Moja teoria brzmi: pre-orderzy to frajerzy.

Ponadczasowość tych stwierdzeń poraża. Z dzisiejszej perspektywy śmieszy natomiast ciąg dalszy. Dzisiaj narzekamy na ceny gier. Wtedy trzeba było kupić nie tylko nową konsolę, ale i nowy telewizor. HIV podsumowuje to tak: - Sorry, kupno 360-tki na starcie za 3 kafle (tak, po tyle biegała wersja Premium) uważam za wydymanie samego siebie bez wazelinki. [...]Poza tym do X360 nie ma co podchodzić bez HDTV, a takie cacko 32" (720p) kosztuje ok. 5 patyków.

Redakcje PSX Extreme i Neo+ świadome przeciętnej zasobności portfeli czytelników w Polsce nie omieszkały podpowiedzieć, jak zredukować koszt przejścia przez granicę wysokiej rozdzielczości. W ramce "HD ERA PO POLSKU" w Neo Plus z tego samego miesiąca czytamy: - Istnieje w miarę tani, ale skuteczny sposób na rozkoszowanie się grami na X360 w wysokiej rozdzielczości. Wystarczy do tego celu monitor komputerowy i kabel VGA. [...] Dość powiedzieć, że cena takiego 22-calowego monitora i kabla VGA nie powinna przekroczyć 600-800 złotych, a tego nie przebije nic. Podobny wątek pojawia się też przy okazji testów PlayStation 3. Inwestycja w wielki (na ówczesne czasy) 22-calowy monitor była najtańszym sposobem na doświadczenie nowej generacji w pełni.

Zamiast telewizorów kupowaliśmy kable

Gulash podchodził do sprawy optymistycznie: - Telewizory full HD będą już tylko tanieć - już dziś można kupić 42-calowe LCD Sharpa właśnie z full HD za osiem tysięcy złotych. Rzecz po prostu nie do pomyślenia rok czy dwa lata temu. Z kolei być może za rok lub dwa takie tiki będą już w zasięgu przeciętnego gospodarstwa domowego. Miał rację.

Nowe podniety Lektura testów obu konsol to świetny sposób na przypomnienie sobie, jakie rzeczy robiły na nas wrażenie ponad pół dekady temu. Ot, chociażby smaczek z Neo Plus dotyczący kontrolera do Xboksa 360: - Drobnym bajerem, o którym warto wspomnieć na koniec jest to, że X360 można uruchomić za pomocą pada - wystarczy tylko przytrzymać przycisk "Start". Cóż za wygoda! Czemu nikt nie pomyślał o tym wcześniej? Trudno też nie uśmiechnąć się pod nosem, czytając wstęp do testu Xboksa w PSX Extreme, w którym pada nieśmiertelne pytanie, które jednak nie doczekało się jasnej odpowiedzi w artykule: - Czy to w ogóle wciąż jest konsola? Osoba odpowiadająca za opisywanie zdjęć trzech generacji konsol okazała się z kolei nielichym prorokiem, choć jak to często bywa w takich sytuacjach wszystko wyszło na opak: - MS zadbał o każdy detal - wszystkie umieszczone z przodu porty ukryte są pod klapkami, a z doskonale wkomponowanych diod i włącznika uczyniono znak rozpoznawczy konsoli. O tak, Xbox 360 już na zawsze kojarzony będzie z diodami...

Ciekawie wyglądają pierwsze próby tłumaczenia czytelnikom czym jest Gamerscore w Xboksie 360 (PlayStation 3 początkowo nie miało podobnego systemu nagradzania graczy). W Neo Plus czytamy: - Każda gra na Xbox 360 niezależnie od tego, czy mówimy o tytule nowym, konwersji z innej platformy, bądź odświeżonym przeboju retro, zawiera w sobie pewną liczbę punktów do zdobycia. [...] Aby nieco uprościć sprawę, każdą grę zaopatrzono w specjalną sekcję o nazwie "achievements". Kiedy ją odwiedzicie, natychmiast dowiecie się, jakie akcje należy wykonać, aby zasłużyć na odpowiednią liczbę punktów. Oczywiście za chwilę redakcja tłumaczy, że za punkty nic nie kupimy i że to wyłącznie kwestia prestiżu.

Czym jest ten cały Gamerscore?/Neo Plus, styczeń 2006

Pojawia się także temat wirtualnej waluty - Microsoft Points: - Niestety, MP nie można zdobyć grając w gry - taka możliwość nie istnieje ani teraz, ani prawdopodobnie nie zaistnieje w przyszłości. [...] O ile płacenie za odświeżone tytuły retro jest okej (Geometry Wars zabija na miejscu!), tak żądanie pieniędzy za nowe obrazki i skórki na pulpit jest w naszej opinii przegięciem. Ale przecież nikt nikogo do niczego (przynajmniej na razie) nie zmusza, choć naprawdę mamy poważne podejrzenia, że co bardziej chciwi wydawcy zaczną ostro kombinować jak tu wycisnąć więcej z graczy. Trzeba przyznać, że Neo miało nosa. Bo choć dzisiaj system Microsoft Points powoli kończy swój żywot, to trudno znaleźć grę, która nie pozwalałaby nam wydać kilku złotych na jakąś bzdurkę, dwie... lub tuzin.

Obie redakcje nie żałowały miejsca na zachwalanie multimedialności nowych konsol. W kwestii odtwarzania filmów czy muzyki na 360 i PS3 zmieniło się od tamtych czasów wiele, o czym świadczy chociażby ten akapit z Neo Plus, dotyczący dobroci, które PS3 "przygarnie" z naszych pamięci przenośnych: - Podłączamy zatem aparat cyfrowy, player MP3, przenośny dysk twardy na którym jest 100 giga Losta, Supernatural i 24 w pełnym HD, a do tego jeszcze EyeToya, za pomocą którego prowadzimy wideokonferencję z kumplem z drugiego krańca Polski.... I jak tu nie uśmiechnąć się do takich możliwości? Microsoft na przykład mocno ogranicza możliwość grzebania w X360 - dlaczego nie mogę odtwarzać własnych filmów z podłączonego dysku, a muszę je streamować z Windows Media Center.

To jeden z dowodów na to, jak zmieniły się konsole od momentu ich premiery. Nie tylko w kwestiach sprzętowych, ale i systemów operacyjnych. Obecnie 360 nie ma żadnych problemów z odczytywaniem filmów z podłączonej pamięci. Ba, Microsoft umożliwił nawet wykorzystywanie pendrive'ów do zapisywania na nich danych gier czy profilów gracza. W 2006 roku - nie do pomyślenia. Patrząc na obrazki z pierwotnej wersji interfejsu Xboksa 360 można dojść do wniosku, że dzisiaj obok telewizora stoi zupełnie inna konsola. Dużo ciekawsza niż w momencie premiery.

Ciekawe, jak za kilka lat będą wyglądać interfejsy X1 i PS4

Smutniej robi się, gdy wzrok pada na strony PSX Extreme opisujące, jak krok po kroku zainstalować na PlayStation 3 dystrybucję Linuksa. Te wskazówki nie przydadzą się już żadnemu posiadaczowi konsoli Sony, bo opcja instalowania drugiego systemu operacyjnego została przez firmę usunięta. Na nowszych modelach PS3 nie pogramy też w gry z PS2, a w styczniu 2006 roku czytaliśmy w PSX Extreme: - Sony z europejskiej wersji wywaliło Emotion Engine i lista tytułów z PS2 działających na PS3 uległa dramatycznemu skurczeniu. Na szczęście nie sprawdziły się głosy pesymistów i ta lista wciąż jest pokaźna - 75% gier powinno dać się odpalić, a odsetek ten ma rosnąć. Wtedy mogliśmy być nastawieni do sprawy optymistycznie, dziś wiemy, że rzeczywistość obeszła się z tymi zapowiedziami brutalnie. Nie inaczej było w przypadku zapewnień dotyczących wstecznej kompatybilności Xboksa 360: - Podczas premiery X360 w Europie na liście kompatybilności znajdowało się 156 tytułów. [...] Kolejne dodawane będą na bieżąco, więc jeśli jakaś gra nie ruszy Wam dziś - spróbujcie za tydzień czy dwa. Lista obsługiwanych gier rosła powoli, a emulacja wielu z nich sprawiała kłopoty. Microsoft nie usunął tej funkcjonalności w kolejnych modelach Xboksa 360 (warunkiem jest dysk twardy), ale w emulowane gry nie zagramy już przez sieć. Serwery pierwszej wersji Xbox Live zostały wyłączone.

Hity na start? A jak było z grami? Czy nowa generacja zmusiła redaktorów do klęknięcia i przeglądania słowników w poszukiwaniu epitetów, które licowałyby z nową jakością zabawy? PlayStation 3 miało swojego MotorStorma, który zebrał najwięcej pochwał. Między innymi od qsha: - Sprawdziłem w akcji wszystko, co mogłem. Resistance, MotorStorm, Formuła, RR i Genji - w tej kolejności. Gdybym zrobił na odwrót, stopniowałbym sobie doznania od najmniej intensywnych. A tak od razu zamiótł mną shooter od Insomniac, sponiewierały najpiękniejsze i najbardziej wypasione wyścigi... Reszta gier to tak naprawdę tło, śliczne, płynne, ale odtwórcze i takie na 7-8. Ale wtórował mu też Marcellus: - Czy gry zabijają? MotorStorm jak najbardziej, Resistance też jest niczego sobie, ale w sumie to rewolucji nie ma - jest rozwój, głównie graficzny i to mi w zupełności wystarczy, bo w tym momencie jedyną rzeczą, która mogłaby naprawdę wtłoczyć świeżą krew w gry jest wirtualna rzeczywistość.

Każdy chciał mieć zdjęcie z konsolą/Neo Plus, grudzień 2006

Tytułów na wyłączność nie było tak wiele, więc wszyscy i tak grali w multiplatformy. Najczęściej były to te same tytuły, które zaliczyli na pierwszym Xboksie czy PS2. Brzmi znajomo, prawda? Podobnie zresztą jak rezerwa redaktorów, którzy potrafili trzeźwo ocenić praktyki wydawców, podsuwających nam znów to samo, tyle że z grubszą warstwą lukru. Tak o GUN pisał w PSX Extreme Mazzi: - GUN na Xboxa 360 okazuje się być sporym rozczarowaniem, gdyż poza kilkoma kosmetycznymi wręcz różnicami otrzymujemy praktycznie tę samą grę, oczywiście za odpowiednio wyższe pieniądze. Gra wykorzystuje tryb 720p, ale nie licząc wyższej rozdzielczości (1280x720) tytuł wygląda praktycznie identycznie jak wersja na Xboxa. [...] Jeśli tak mają wyglądać gry "następnej generacji", to chyba się Billowi coś w główce poprzestawiało. Miłym dodatkiem jest obecny tylko w tej wersji gry Gamerscore. Recenzja „nowego” oblicza Burnout Revenge od HIV'a: - Burnout Revenge jest wspaniały i w tej podrasowanej formie (na 360-tce) uczynił mnie swoim uniżonym sługą całującym stópki. Nastał czas na odpowiedź na pytanie nurtujące wielu z Was: czy warto łyknąć ten tytuł mając wcześniej do czynienia z wersjami na X-a oraz PS2? Ano nie, gdyż nowości tu jak na lekarstwo, zaś zmiany są tak naprawdę kosmetyczne. Ot, odgrzewany kotlet w wersji classic. Tony Hawk's American Wasteland z Neo Plus: - Nie oczekujcie po next-genowej wersji American Wasteland niczego więcej, poza lepszymi (nieznacznie) teksturami. Nie ma mowy o kosmicznie dopasionej grafice, nowych zadaniach czy bonusach. Taka akcja budzi lekki niesmak, zwłaszcza jeśli pamiętacie różnicę dzielącą Tony Hawk's Pro Skater 3 na PSone i PS2.

The Godfather wydany na PS3 w „edycji Dona” także pokazywał, że nowa generacja to dla wydawcy okazja do zarobienia tanim kosztem. Oddajmy głos Kosowi: - Wyjaśnijmy sobie jedno - jeśli już przeszedłeś Ojca na PS2 czy Xboskie 360, tę edycję sobie odpuść. Jeśli zaś nie grałeś, a masz ochotę, trafiłeś bardzo dobrze, bo to najlepsza, najpełniejsza wersja gry. Kiepska jest natomiast grafika. Podbita rozdzielczość to jedyne, w czym super-hiper-PS3 bierze górę nad wersją na PS2. Oczywiście wina w tym konsoli żadna, po prostu EA wykazało się bezczelnym lenistwem. Nie pokazujcie tej gry nikomu, kto wątpi w power nowej generacji konsol, bo aż wstyd. To może chociaż przy Need for Speed: Most Wanted nowa generacja pokazała pazurki? Zdaniem HIV'a nie: - Rzeknę tak: widziałem wersję na PC i muszę przyznać, że mnie urzekła, natomiast 360-tka dostała port średnich lotów. Niby wszystko jest ładnie-pięknie, ale wystarczy nieco pokombinować, aby się przekonać, że tekstury nie porażają jakością, a framerate lubi zaliczyć porządnego dropa. [...] Gra zapewnia długie godziny przedniej zabawy, jednak wymaga od gracza sporo cierpliwości - aby zdzierżył niedogodności graficzne. Ogólnie jestem zawiedziony wykonaniem wersji na X360 - wszak miała zryć beret, a ryje co najwyżej ogródek sołtysa.

Jednym z chlubnych wyjątków okazało się Fight Night Round 3. Gdy zagrało się na 360, a potem na PS3, nie było już powrotu do poprzedniej generacji. Na zmianę na łamach PSX Extreme potwierdzali to Koso i dwukrotnie Kali: - Fight Night Round 3 na X360 to ZUPEŁNIE inna bajka! [...] Screeny z walk wyglądają jak rendery, a i tak nie oddają urzekającego piękna gry w ruchu (gra obsługuje rozdzielczość 1080i). Pojawiający się stopniowo i tryskający przy ciosach pot, wprost genialne oświetlenie wspaniale ukazujące mięśnie zawodników (jak są odwzorowane plecy - mistrzostwo świata!). [...] Wrażenia z obcowania z wersją na X360 są potężne.

EA wydało kilka lichych konwersji, ale Fight Night nie zawiódł

Po zestawie premierowych gier na europejskim starcie Xboksa 360 solidarnie przejechała się cała redakcja tego czasopisma. Redaktorzy doceniali sam sprzęt, ale jeśli idzie o to, w co dało się na nim zagrać...

Sentinel: - Oczywiście na gry wykorzystujące w należytym stopniu moc konsoli przyjdzie jeszcze czas, niemniej to właśnie ich brak najbardziej przemawia za przełożeniem zakupu na okres późniejszy.

Kilu: - Tak czy inaczej tytuły startowej nie zrywają czapek z głów. Perfect Dark Zero jest świetny, jednak gra nie oferuje nic nowego, a oprawa tylko momentami robi wrażenie. Kameo wygląda bardzo dobrze (szczególnie w HDTV), jednak jest to tylko poprawiona wersja gry przygotowywanej z myślą o dużo słabszej platformie. [...] PGR3, choć bardzo dobry, również nie jest tytułem zupełnie nowym, ciężko go nawet nazwać pełnoprawnym sequelem. [...] Call of Duty 2? Pewnie, jest bardzo dobry, jednak to tylko konwersja gry, której pierwowzór na najszybszych PC nie wygląda dużo gorzej.

Koso: - Przypomnijcie sobie premierę PS2. Co tam mieliśmy na starcie? A, te fajerwerki (Fantavision). Wiodący launch title. Dlatego narzekanie na line-up trzystasześćdziesiątki traktuję jako malkontenctwo wieku średniego. Jasne, nie ma nic na miarę Halo, ale co z tego? Wolę, żeby developerzy doszlifowali Obliviona i Dead or Alive 4 (pierwotnie planowane jako tytuły startowe), niż bawić się potem niedokończonym kawałkiem kodu.

U konkurencji wrażenia były podobne. Wszystko fajnie, ale gdzie ta gra, która wywoła opad szczęki?: - Mimo iż konwersje są świetne to przecież nie kupicie dla nich nowej generacji. I choć PGR3 ma niesamowitą grywalność i wykonanie, to next-genowy Most Wanted może okazać się bardzo ciekawą alternatywą. Jeśli natomiast idzie o Perfect Dark Zero i Kameo, czuć, że Rare zaczynało pisać te gry jeszcze na poprzednich (dwóch!) generacjach konsol. [...] Załóżmy jednak, że od tego momentu developerzy poznawać będą coraz więcej możliwości X360, a przyszłe gry w najgorszym wypadku będą po prostu bardzo ładne.

Z optymizmem w przyszłość Dziś wiemy, że na obie konsole trafiały się gry ładne, brzydkie, wyszlifowane na wysoki połysk i totalnie popsute do stanu niegrywalności. Tak przecież było zawsze i zawsze będzie. Xbox 360 i PS3 dostarczyły nam masy świetnych przeżyć, ale tak samo będzie z kolejną generacją konsol. To uniwersalna przepowiednia, powtarzana przez redaktorów każdego z pism, który zabrał głos w recenzowaniu nowiutkich wtedy konsol - jest moc, jest potencjał, a nawet jeśli nie ma świetnych gier, to w końcu będą. Początki poprzedniej generacji były trudne. Nikt przed nią nie klękał, zupełnie tak jak dziś. Wydawcy dawali się ponieść chciwości i na szybko wydawali liche konwersje zamiast nowych tytułów, zupełnie jak dziś. Xboksowi One i PlayStation 4 można na starcie zarzucić sporo, ale tak jak kiedyś z optymizmem patrzyło się na przyszłość ich poprzedniczek, tak i teraz nie ma powodu by tego nie robić.

Maciej Kowalik

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)