Czy to już koniec Neo Plus?
W sieci pojawiają się nieciekawe spekulacje dotyczące Neo Plus, jednego z najstarszych pism konsolowych na polskim rynku.
24.07.2012 | aktual.: 05.01.2016 16:41
Zacznijmy od faktów: lipcowy numer N+ nie pojawił się w kioskach. Początkowo był przesuwany, ale ostatecznie poinformowano, że pismo zrobi sobie wakacyjną przerwę. To nie pierwszy raz, gdy miało w tym roku problemy. Wcześniej obsuwę zaliczył numer czerwcowy, a kwietniowy nie ukazał się w ogóle.
Widoczną przerwę ma także strona internetowa pisma, NeoGo.pl. Kiedyś regularnie ukazywały się na niej newsy ze świata gier, teraz codziennie ląduje tam tylko fragment jakiegoś archiwalnego tekstu.
Czytelnicy pisma, zarówno na wspomnianej stronie, jak i na jego oficjalnym forum, są rozgoryczeni. Większość nie wierzy w powrót pisma, pojawiają się głosy osób, które zamówiły prenumeratę i teraz chciałyby zwrotu pieniędzy.
Co dalej? Czy to już koniec Neo Plus?
Ciekawe informacje na swoim blogu ujawnił Marcin Kosman, redaktor naczelny Gamezilla.pl. Zwrócił uwagę na to, że Marcin "Gulash" Górecki został niedawno zastępcą redaktora naczelnego w piśmie Maxim, którego naczelnym z kolei jest Krzysztof Papliński - wcześniejszy pracownik Sony Computer Entertainment Polska, kiedyś także zajmował się Neo Plus. Zdaniem Kosmana od kilku miesięcy faktyczną funkcję redaktora naczelnego w N+ sprawował Michał "Mielu" Mielcarek, oficjalnie jego zastępca, a Górecki po prostu się wycofał, być może zmęczony latami użerania się nad tym samym, średnio rentownym przedsięwzięciem.
Takie wnioski można wysnuć z tekstu Kosmana. Co na to główni zainteresowani? Poproszony o komentarz Michał Mielcarek mówi:
Gulash się z niczego nie wycofał. Owszem, pełni funkcje zastępcy naczelnego w Maximie, ale wciąż dowodzi Neo Plusem, nawet jeśli podzieliliśmy się częścią obowiązków. Mielcarek nie potwierdza także w żaden sposób wieści o upadku Neo Plus, podkreślając, że pismo ma tylko przerwę.
O komentarz poprosiliśmy także Marcina Góreckiego - jeśli tylko go otrzymamy, zaktualizujemy ten wpis.
Inne osoby w jakiś sposób powiązane z Neo Plus zdają się potwierdzać wnioski Kosmana. Kaxi, redaktor pisma, napisał na oficjalnym forum:
Koso jest dobrze poinformowany, ale nie idealnie, nie wszystko wygląda dokładnie tak, jak tam opisano. Ale większość faktów się zgadza. Nie ulega wątpliwości, że pismo ma jakieś problemy. Cóż, wszystko wskazuje na to, że to nie jest łatwa branża. W tym roku oficjalnie z kiosków zniknął już Play, nie ukazuje się także Playbox (choć nikt oficjalnie potwierdził jego upadku). A warto zwrócić uwagę, że, jak pisze Kosman, ten drugi w momencie upadku miał 20 tysięcy nakładu, a nakład N+ nie przekraczał w znaczącym stopniu tej liczby.
Nie wygląda to wszystko wesoło. Życzymy jednak Neo Plus jak najlepiej i mamy nadzieję, że pismu i redakcji uda się przezwyciężyć problemy, z jakimi się obecnie borykają.
Tomasz Kutera