Czy PS VR2 to przełom? Nigdy nie sądziłem, że polubię VR [Wrażenia i opinia]
Sony weszło z przytupem w nową generację konsol. PlayStation 5 w połączeniu z DualSense i DualSense Edge mocno stawia na immersję. Ostatnim elementem tej układanki jest PS VR2. I jak sobie radzi?
Z wirtualną rzeczywistością miałem do czynienia już przy pierwszym VR do PlayStation, czyli PS VR. Trochę czasu spędziłem też headsetem wyprodukowanym przez HTC. W obu przypadkach odczucia były "dobre", ale też niewystarczające. Czy PS VR2 może dać nam coś więcej?
PS VR2 - pierwsze wrażenie to przede wszystkim komfort psychiczny
Już pierwszy moment założenia na głowę nowych gogli Sony jest niezwykłym uczuciem. Nie sądzę, że ekscytację związaną z odkrywaniem wszystkich funkcji PS VR2 da się opisać słowami, niemniej spróbuję. Przede wszystkim ogromnym zaskoczeniem było dla mnie to, że w trybie kalibracji urządzenia w pełni widziałem otoczenie, dzięki czterem kamerom umieszczonym na przedniej części gogli.
Faktycznie widać wszystko jak należy, odległości od przedmiotów są niemal w 99 proc. idealnie odwzorowane, więc mając gogle na głowie nie musicie się martwić o to, co dzieje się w waszym otoczeniu. Funkcję można uruchomić w dowolnym momencie poprzez przycisk umieszczony na headsecie lub poprzez menu PlayStation 5.
Kolejnym zachwycającym elementem jest skanowanie otoczenia, którego dokonujemy właśnie podczas kalibracji. Najpierw rozglądamy się po pomieszczeniu, aby cztery kamerki śledzące wychwyciły granice pustej przestrzeni wokół nas - na bieżąco widzimy kolejne zeskanowane klepki rozszerzonej rzeczywistości. Następnie korzystając z kontrolerów Sense VR umieszczonych na dłoniach, możemy dostosować przestrzeń, w której chcemy grać. Idealne rozmiary powierzchni gry to 2x2 m.
Zobacz też nasz test PS VR2 w serwisie Benchmark.
Przeniesienie się do świata gry - zaczyna się miodnie
Po dokonanej kalibracji urządzenia przenosimy się do świata gry. Na pierwszy ogień rzuciłem Horizon Call of The Mountain. Każdą rozgrywkę musimy zacząć od wybrania ustawień sterowania. W przypadku Horizona mamy do wyboru ruch za pomocą analogów lub za pomocą gestów. To pierwsze dość skutecznie utrudnia życie memu błędnikowi, drugie z kolei na dłuższą metę jest męczące. Na szczęście można skorzystać także z szerokich ustawień zaawansowanych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wygląda to cudownie. Dwa panele za którymi kryje się obraz o rozdzielczości 2000 x 2040 na każdym i częstotliwość wyświetlania 120 Hz pozwalają nam naprawdę poczuć się jak w świecie gry. Brakuje jeszcze tylko spryskiwacza, który polewałby nas wodą podczas pływania kajakiem.
Płynnie przechodząc do kajaków, grałem też w Kayak VR Mirage. Pomimo swojej prostoty - bo jedyne, co tam robimy, to pływamy kajakiem - potrafi straszliwie wciągnąć. Zdarzyło mi się zagubić gdzieś w czasie i spędzić prawie godzinę pływając po wodach Antarktyki, Kostaryki i Norwegii.
I tutaj pojawia się problem - pograsz godzinę i padniesz, albo masz dość
VR zawsze kojarzył mi się z bardzo krótkimi sesjami gry. Jak dotąd głównymi wrogami tego typu rozrywki były: męczący na dłuższą metę ruch i ciężki headset, nieciekawe gry, słaba immersja, projektowanie gier pod pozycję stojącą, ustawianie kamerek śledzących, ruch przyprawiający o zawroty głowy i mdłości, czy nawet lęki i panika. Pewnie coś jeszcze by się znalazło. Jak to wygląda w przypadku PS VR2?
Sony udało się zlikwidować sporą część powyższych problemów, ale do ideału komfortu w VR jeszcze trochę brakuje. Przede wszystkim wspomniana już wcześniej funkcja wyświetlania otoczenia wpływa na nasz komfort psychiczny. Zmniejsza to poczucie lęku u osób mających skłonności do ataków paniki (przynajmniej na podstawie moich wrażeń). Niestety pewnych rzeczy nigdy nie uda się wykluczyć - zawroty głowy nadal są gwarantowane. Kolejny problem stanowi wygoda.
Wedle specyfikacji, gogle ważą 560 gramów, z kolei nie licząc kabla, ale z podłączonymi słuchawkami (dołączane w zestawie), waga wynosi 540 gramów. I tyle właśnie trzymamy na głowie. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że to niewiele, ale lwia część gogli wystaje nam przed twarzą, co powoduje dodatkowy nacisk. W efekcie dłuższa rozgrywka staje się męcząca, a dodatkowo gogle trochę uciskają w okolicach nosa, a gumki umocowane wokół soczewek wydają się robić więcej szkód, niż mają pożytku. To jedna z rzeczy, których technologia raczej prędko nie przeskoczy.
Kontrolery Sense VR ważą około 167 gramów (wraz z opaską), a więc razem ważą tyle, co nowy kontroler DualSense Edge. Od samego trzymania ich z oparciem, czy nawet w powietrzu, ręce może nie bolą, ale z kolei gry wyczynowe takie jak Kayak VR dają już wycisk. Trzeba się sporo namachać i można się przy tym nieźle napocić - tu przy okazji porada - od razu przetrzyjcie soczewki chusteczką. W Horizon Call of the Mountain w trybie przemieszczania się za pomocą gestów będzie analogicznie. Tutaj musimy trzymać przyciski i ruszać rękoma aby biec.
Przechodząc do konkluzji, uważam, że PS VR2 wnosi spory przeskok technologiczny. Począwszy od techniki mapowania pomieszczeń, która wygląda fenomenalnie i mamy wrażenie, jakbyśmy znaleźli się w świecie Cyberpunka, po wysoką rozdzielczość, możliwość rozglądania się po pomieszczeniu czy śledzenie wzroku - te aspekty robią ogromne wrażenie. Wielki plus to także możliwość wybrania trybu siedzącego jak i stojącego w grach. I można powiedzieć, że mimo pewnych wad, PS VR2 to przełom.
A w co można zagrać?
Gier dostępnych na premierę PS VR2 jest całkiem sporo. Część z nich możecie posiadać już w swojej bibliotece, bowiem dostają one darmową aktualizację. To chociażby produkcje takie jak Gran Turismo 7, No Man's Sky czy Resident Evil Village. Niestety w te tytuły nie mieliśmy jeszcze okazji zagrać, ale bardzo na to czekamy. Po premierze headsetu sprawdzimy, jak się prezentują. Przypomnijmy - PS VR2 zadebiutuje już 22 lutego 2023 roku.
Lista wszystkich gier w oknie premierowym PlayStation VR2:
- After the Fall (Vertigo Games)
- Altair Breaker (Thirdverse)
- Before Your Eyes (Skybound Interactive, okres premierowy)
- Cities VR (Fast Travel Games)
- Cosmonious High (Owlchemy Labs)
- Creed: Rise to Glory – Championship Edition (Survios, okres premierowy)
- The Dark Pictures: Switchback (Supermassive, okres premierowy)
- Demeo (Resolution Games)
- Dyschronia: Chronos Alternate (MyDearest Inc., Perp Games)
- Fantavision 202X (Cosmo Machia, Inc.)
- Gran Turismo 7 (przez darmową aktualizację do wersji GT7 na PS5)
- Horizon Call of the Mountain (Firesprite, Guerrilla)
- Job Simulator (Owlchemy Labs)
- Jurassic World Aftermath (Coatsink)
- Kayak VR: Mirage (Better Than Life)
- Kizuna AI – Touch the Beat! (Gemdrops, Inc.)
- The Last Clockwinder (Pontoco/Cyan Worlds)
- The Light Brigade (Funktronic Labs, zakup obejmuje wersje PS VR i PS VR2)
- Moss 1 & 2 Remaster (Polyarc)
- NFL Pro Era (StatusPro, Inc., free PS VR2 upgrade)
- No Man’s Sky (Hello Games, okno premierowe)
- Pavlov VR (Vankrupt)
- Pistol Whip (Cloudhead, darmowa aktualizacja)
- Puzzling Places (Realities.io, darmowa aktualizacja)
- Resident Evil Village (Capcom, poprzez darmową aktualizację do wersji PS5 gry RE Village)
- Rez Infinite (Enhance)
- Song in the Smoke (17 Bit)
- Star Wars: Tales from the Galaxy’s Edge – Enhanced Edition (ILMxLAB)
- Synth Riders (Kluge Interactive, free upgrade)
- The Tale of Onogoro (Amata K.K)Tentacular (Devolver)
- Tetris Effect: Connected (Enhance)
- Thumper (Drool LLC)
- The Walking Dead: Saints & Sinners: Ch. 2: Retribution (Skydance, okno premierowe)
- Vacation Simulator (Owlchemy Labs)
- What the Bat(Triband)
- Zenith: The Last City (Ramen VR, darmowa aktualizacja)
- Wysoka rozdzielczość i jakość tekstur (4K HDR)
- Sporo gier na premierę
- Tryb wyświetlania otoczenia!!!
- Grasz na siedząco lub na stojąco
- Przemyślana konstrukcja z doczepianymi słuchawkami o świetnej jakości dźwięku
- Wygodne i lekkie kontrolery wyposażone w adaptacyjne triggery
- Śledzenie wzroku, za pomocą którego możemy np. sterować w menu
- Fajna zabawa, ale męcząca na dłuższą metę
- kabel - jest długi, ale jest
- gogle mogą uwierać w nos
- Widoczność oczu trzeba często kalibrować, aby VR działał idealnie
- Cena.
Arkadiusz Stando, redaktor prowadzący Polygamii