Czy Kinect podoba się nie‑graczom?
Jak wiadomo, Microsoft adresuje Kinecta do zupełnie innego odbiorcy niż dotychczasowy posiadacz Xboksa 360. Postanowiliśmy sprawdzić, co ten odbiorca myśli o nowym urządzeniu.
07.10.2010 | aktual.: 15.01.2016 15:46
Na łamach Polygamii sporo miejsca poświęciliśmy rozważaniom, ile miejsca właściwie Kinect potrzebuje i czy docelowy Kowalski zmieści go w swoim mieszkaniu. Ja patrząc na swój salon nie jestem przekonany, pytane przez nas osoby były jednakże dobrej myśli.
Wątpliwości wzbudzał Your Shape Ubisoftu - konkretnie podawane przez niego ilości spalanych kalorii, które według obeznanych w temacie fitnessu pań były stanowczo zawyżone. Prezentowana wersja programu nie była oczywiście finalną, więc trzeba to brać pod uwagę.
Wbrew oczekiwaniom, entuzjazmu i pisków nie wzbudziły Kinectimals - "głaskanie powietrza" pozostawiono dzieciom. Podobnie było z Dance Central, raczej nikt się nie kwapił, aby podrygiwać przed kolegami z pracy. Ja oczywiście po raz kolejny spróbowałem potańczyć i rany, nawet na łatwym poziomie trudności wpadnięcie w rytm nie jest takie proste.
Kinect Adventures, czyli zestaw minigierek do podskakiwania i gibania, wydaje się być pewnym imprezowym strzałem - chyba właśnie pontony wzbudziły największe zainteresowanie. Kinect Sports również, nawet jeśli ping-pong sprawiał wrażenie, jakby można było grać w niego z zamkniętymi oczami.
Premiera w listopadzie - wtedy też postaramy się mocniej przetestować Kinecta w naprawdę domowych warunkach.
Konrad Hildebrand