Czy gry mieszają Wam się czasem z prawdziwym życiem?
Próbowaliście kiedyś kliknąć na koledze, żeby zwrócić jego uwagę? Szukaliście przycisku, żeby otworzyć drzwi do pokoju po długiej sesji z konsolą? Jeśli tak, nie martwcie się. To normalne. Naukowcy już to opisali.
Na Nottingham Trent University oraz Stockholm University przeprowadzono badania, które udowodniły, że niektórzy gracze tak bardzo "wkręcają się" w zabawę, że po odejściu od konsoli próbują przenosić do życia niektóre mechanizmy znane z gier. Przykładowo: niektórzy szukają przycisku "szukaj", gdy starają się kogoś znaleźć w tłumie. Inni widzą paski zdrowia nad głowami niektórych osób. Niektórzy czują potrzebę odczuwania przycisków albo wizualizują sobie tematy, którymi muszą się zająć w formie "menusów".
Okazuje się, że praktycznie wszyscy gracze mają podobne doznania. Naukowcy nazwali to "Zjawiskiem Przeniesienia Gry" ("Game Transfer Phenomena", tłumaczenie moje).
Przyznam, że sam parę razy miałem coś podobnego. Pamiętam, że kiedyś spędziłem kilka dobrych godzin na grze w dwuwymiarowe Duke Nukem: Manhattan Project, a potem zastanawiałem się, jak dojść do drzwi, skoro znajdują się "w głębi", a nie w linii prostej ode mnie. To było dziwne.
A Wy? Mieliście kiedyś takie ZPG/GTP?
[via GamePolitics]
Tomasz Kutera