Czy gry BioWare są zbyt schematyczne?
Ian Cheong z serwisu Hellforge opublikował ostatnio tabelkę ze schematami fabularnymi w grach BioWare. Odpowiedział na to oburzony Patrick Weeks, jeden ze scenarzystów kanadyjskiego studia, podchodząc chyba zbyt poważnie do czegoś, co w zamierzeniu było raczej żartobliwe. Teraz kwestię tę analizuje Louvette na blogu Altergranie.
02.01.2010 | aktual.: 07.01.2016 16:21
Weeks napisał w swojej odpowiedzi:
Mam uwierzyć, że ktoś jest dość inteligentny, aby zrobić kolorowy arkusz w Excelu, ale nie dość, aby słyszeć o archetypach campbellowskich? Chodzi tu o Josepha Campbella, religioznawcy i antropologa, który wprowadził pojęcie monomitu - opowieści o podróży bohatera powielanej we wszystkich mitologiach. I owszem, nie tylko gry BioWare pasują do campbellowskiego schematu. Ale może jednak coś jest na rzeczy? Jak pisze Louvette, tytuły BioWare wpasowują się w monomit w większym stopniu niż większość konkurencyjnych produkcji:
BioWare oferuje nam grywalną wersję monomitu i to w stopniu znacznie większym, niż czynią to twórcy gier pokroju Half-Life 2 czy japońskich RPG, których fabularna linearność pozwala jedynie na śledzenie opowieści o wyprawie bohatera. W produkcjach kanadyjskiego studia możemy również wpływać na jej przebieg. Najbardziej widoczne jest to bodaj w Dragon Age, który jednocześnie zawiera najwięcej elementów opisanej przez Campbella idei. Dodałbym jeszcze, że są też gry dające nam podobną swobodę, ale w trochę mniejszym stopniu niż tytuły BioWare wpasowujące się w strukturę monomitu - choćby dwie pierwsze gry z serii Fallout.
Całość tekstu przeczytać możecie na Altergraniu.