Czy EA przegapiło tę generację konsol?
Według analityka Douga Creutza z Cowan and Company, Electronic Arts praktycznie przespało obecną generację konsol. Według niego sytuacja EA jest na tyle kiepska, że pogłoski o zakupie firmy przez Microsoft czy kogokolwiek innego nie mają żadnych podstaw po prostu dlatego, że nie ma szans, aby ktokolwiek był zainteresowany.
Nadal uważamy, że EA w zasadzie przegapiło obecny cykl konsol i mimo ostatnich spekulacji uważamy, że to bardzo mało prawdopodobne, aby EA było celem przejęcia ze względu na wiele różnych czynników.Creutz uważa, że Need for Speed: Shift, Dead Space: Extraction i Dragon Age: Początek nie spełnią oczekiwań finansowych wydawcy. Weług niego nowy NFS sprzeda się w mniej niż 900 000 kopii, a nowy RPG BioWare jedynie 1,5 miliona.
Kupiec,mimo małego lub żadnego doświadczenia w tym biznesie, podejmowałby ryzyko, zakładając, że może przywrócić dawną świetność firmie, która od lat radzi sobie słabo Akcje wyglądają na tanie jedynie w porównaniu z ich cenami z przeszłości - nie w porównaniu z obecnymi możliwościami firmy.Przewidywania Michaela Pachtera z Wedbush Morgan są jednak trochę bardziej optymistyczne. Według niego nie tyle zakup EA jest nielogiczny, co byłby to zły moment na takie posunięcie.
EA miało kiepskie wyniki od czterech lat i ludzie jak Creutz uważają, że w tym roku znowu zawiedzie - ale ja się nie zgadzam. Dla korporacji medialnej byłoby teraz politycznym samobójstwem kupić EA i powierzyć swoją własność intelektualną EA jeśli skopią sprawę.Pachter wierzy jednak, że po tym roku sytuacja EA się poprawi - w przeciwieństwie do Creutza uważa, że Dragon Age sprzeda się w ponad 3 milionach egzemplarzy i niedługo firma będzie atrakcyjnym celem dla korporacji medialnych.
Nie jestem analitykiem, więc ciężko mi stwierdzić, który z nich ma rację. Zapewne niedługo się przekonamy, choćby na przykładzie Dragon Age, czyje przewidywania okażą się bliższe prawdy.
[via Gamasutra]