Miejmy nadzieję. Oto drugi odcinek serialu promującego grę. Pierwszy był... no... taki sobie.
marcindmjqtx
A mówiąc mniej eufemistycznie: pierwszy odcinek spotkał się z falą miażdżącej krytyki. Nawet ja, mimo uwielbienia dla Felicii, nie mogłem obejrzeć go bez uczucia lekkiego zażenowania. Okazuje się, że nawet miłośnikom fanowskich filmów średnio się podobał.