Czy Avengers: Battle for Earth pozwoli poczuć się jak wściekły Hulk? Oby...
Drugi zwiastun Avengers: Battle for Earth przedstawia kilku nowych, bardziej typowych dla tej drużyny herosów. Szczęściarze, którzy pojechali na Comic-Con mogli też zagrać i dzielą się pierwszymi wrażeniami.
W poprzednim zwiastunie poznaliśmy m.in. Wolverine'a, Venoma, Spider-mana czy Storm, którym zdarzyło się być w Avengers. Drugi stawia na bardziej klasyczne postacie: Thora, Hulka, Kapitana Amerykę, których większość kojarzy z dużego ekranu.
Przy okazji zwiastun potwierdza, że zagrożeniem będą Skrulle, kosmiczna rasa, która potrafi zmieniać kształt i podszywać się pod inne postaci. Zapewne gra będzie bardzo luźno bazowana na historii "Secret Invasion", acz nie robiłbym sobie nadziei na jakieś głębiny fabularne. Avengers: Battle for Earth (w Polsce: Avengers: Bitwa o Ziemię) to w końcu bijatyka na Xboksa z Kinectem oraz Wii U.
Gracze kontrolują postacie Marvela za pomocą gestów ciała. Jest to o tle proste, że większość gestów jest wspólna dla każdego herosa - to samo wyciągnięcie pięści to strzał Iron Mana i cios Hulka. Walka oparta jest na systemie papier-kamień-nożyce i odpowiednim kontrowaniu ruchów wroga oraz budowaniu kombosów. Z czym opisujący swoją rozgrywkę redaktorzy Joystiq mieli już pewien problem.
Jednak widzieli, że da się w Avengers grać efektywnie - robili to prezentujący grę na targach Comic-Con. Obydwaj tez uważają, że na pewno nieco praktyki i wiedzy kiedy zadać który cios pomoże w opanowaniu tej gry, ale wiele zależy też od Kinecta, który czasem nie wyłapywał ruchów. Wspominają też, że w sumie bawili się fajnie, a wykonywanie gestów, które przenoszą się na znane postacie na ekranie sprawia masę frajdy. Kto nie chciał być Hulkiem i wyrywać kawałów asfaltu? No i grafika cel shadingowa to najlepsze, co może spotkać komiksowe postacie.
W sumie porównali Avengers: Battle for Earth do Just Dance z postaciami Marvela. Nie brzmi to dobrze. I nie robiłbym sobie nadziei, że wyjdzie coś więcej niż PowerUp Heroes Kinect, do której jest łudząco podobna. Albo niż Star Wars Kinect - gra imprezowa, która bawi przez kilka wieczorów. Widocznie przepis "znana marka + rodzinny kontroler" generuje hity. Ale obiecuję zagrać, zanim tę grę ocenię.
Paweł Kamiński
[Joystiq]