Czwarte urodziny Polygamii!
7 grudnia 2006 roku o godzinie 17:24 pojawił się pierwszy wpis na nowopowstałym blogu - Polygamia.pl. Z okazji urodzin przygotowaliśmy dla Was materiał pokazujący naszą pracę "od kuchni".
07.12.2010 | aktual.: 15.01.2016 15:46
Od tego czasu sporo się zmieniło. O swoich początkach pisaliśmy szerzej dwa lata temu, ale z chęcią napiszemy Wam tę historię jeszcze raz. W końcu jest o nas.
Była sobie usenetowa grupa pl.rec.gry.konsole i E3 w 2006 roku. Zaproponowałem, by komentować na żywo konferencje Sony, Microsoftu i Nintendo na ircowym kanale #E3-pl. No i faktycznie się to udało i nawet się spodobało ludziom. Części z nich na tyle, że mimo zakończenia E3 pozostała tam, by dalej ze sobą rozmawiać. Jednym z tematów rozmów był fakt, że w zasadzie nie pasuje nam żaden polski serwis internetowy piszący o grach - no i w końcu padło to sakramentalne zdanie - "to może założymy naszą własną stronę ".
To same początki, potem oczywiście czekało nas masę pracy, pomijając już sam start bloga w grudniu i całą masę nauki, która nas czekała. Zacznijmy od tego, że wszyscy mieliśmy inne prace i dość szybko okazało się, że prowadzenie strony wymaga maaaaasy czasu. Wraz z pierwszymi sukcesami, cytowaniami na zachodzie (pamiętacie Anię z gry Halo 3? EA i NFS: Underground reklamowany modelkami topless?) i coraz większą ilością materiałów czekała na nas coraz większa ilość pracy, która finalnie zaczęła przypominać drugi etat. Polygamia rosła, zaczęli pojawiać się nowi czytelnicy i autorzy, którzy chcieli z nami współpracować. Pojawiały się też nowe pomysły, takie jak chociażby nagrywanie podcastów i gawędzenie sobie o grach. Jeżeli dobrze pamiętam, to wcześniej nikt tego w Polsce nie robił. Teraz prawie każda strona ma jakiś podcast, ale 11 marca 2007 nie było nikogo. Pamiętam też, jak raz stojąc na przystanku i czekając na autobus do pracy myślałem sobie - "jej, jak fajnie byłoby prowadzić Polygamię zawodowo".
I wiecie co, udało się. Oczywiście wymaga to wysiłku i poświęceń, ale w zamian można mieć pracę swoich marzeń. Wraz z cały czas rosnącą popularnością zaczęli się też nami interesować i duzi gracze. Pamiętam nasze pierwsze spotkanie z Agorą. Startował właśnie GameCorner i stwierdziliśmy, że nie mamy w zasadzie nic przeciwko republikacji naszych treści na tym serwisie. Na jednym ze spotkań dowiedzieliśmy się też od Radka, że "Agora nie ma zamiaru nic kupować". Parę miesięcy później zaczęliśmy wstępne rozmowy. Do przejęcia doszło równo w moje 30 urodziny - 1 lipca 2008 roku. Od tego czasu dla wielu z nas Polygamia stała się sposobem na życie.
Słowo od Radka Zaleskiego:
Piotrek poprosił mnie, żebym napisał dlaczego postanowiliśmy zainwestować w Polygamię. Powodów było naprawdę dużo, to chyba nie miejsce, żeby wymieniać je wszystkie (bo kogo interesuje długofalowa strategia internetowa grupy Gazeta.pl?), więc skupię się na tych najważniejszych: -Polygamia już wtedy była jednym z najciekawszych polskich serwisów o grach, -jako jeden z niewielu serwisów polskich cieszyła się reputacją na całym świecie, -Polygamia wreszcie to serwis, który kojarzy mi się z wysoką etyką pracy - tutaj zawsze się coś dzieje. To doprawdy Dziennik Gracza.
I wiecie co? Nic z tych rzeczy się od tamtego momentu nie zmieniło.
Polygamia.pl - na zapleczu
Jednakże od naszych trzecich urodzin nastąpiło kilka zmian. Przede wszystkim w redakcji pojawiły się nowe osoby - Konrad Hildebrand, Tomasz Kutera, Paweł Winiarski i Kamil Bogusiewicz. Przeczytajcie sami, co mają do powiedzenia o swoich początkach w Polygamii:
Konrad: Na Polygamie trafiłem nie pamiętam już kiedy, jakoś w 2007 roku pewnie. Raz na pół roku podsyłałem jakiegoś linka, potem notkę, potem jakiś dłuższy tekst, którego nikt nie przeczytał. Aż w końcu na początku 2010 roku zacząłem pisać na stałe. A potem nagle się okazało, że jestem strasznie chudy. Człowiek uczy się całe życie.
Tomek: Może zabrzmi to głupio, ale ja i Polygamia to historia o spełnionych marzeniach. Trochę ponad rok temu zacząłem w warszawskim Radiu Kampus prowadzić program o grach (zupełnie hobbystycznie). Miałem wtedy ambitne plany wkręcenia się gdzieś dalej, by na poważnie zająć się tym tematem. Nawet nie marzyłem wtedy o Polygamii - moim ulubionym serwisie. Tak jakoś jednak wyszło, że trafiliśmy na siebie i zaczęliśmy razem nagrywać Polygadki, gdzie, swoją drogą, początkowo dawałem się wszystkim strasznie zagadywać. Szło jednak coraz lepiej i gdy skończyłem wreszcie pisanie licencjatu, w czerwcu mogłem spróbować też bardziej konkretnej pracy dla serwisu. Z dniem pierwszego lipca oficjalnie trafiłem do redakcji. I nigdzie się stąd nie ruszam.
I Paweł: Polygamię czytam od 2008 roku, ale jakoś zawsze brakło odwagi na twórczą współpracę. A może to życie podstępnie rzucało mnie w ramiona innych? Na poważnie pomyślałem o Polygamii ponownie latem 2010, zaczynając od razu na wysokich obrotach. Bo jak coś robić, to zawsze na 100%. Los był dla mnie łaskawy, bo na jesieni dołączyłem już na stałe, stając się jedną z części tej naoliwionej machiny.
Ale to nie wszystkie zmiany. Zaczęliśmy też po prostu pisać o grach i graniu, bez wielkiego oglądania się na platformy. Jasne, dalej gramy głównie na konsolach, ale nie oznacza to, że nie interesują nas inne gry - pojawiło się więcej peceta, gier przeglądarkowych, iPhonowych a czasami nawet tych nie wymagających elektroniki. Skupiliśmy się na tekstach autorskich, których pojawia się u nas coraz więcej. I wiecie co? Wydaje mi się, że w dziedzinie publicystyki jesteśmy jednymi z najlepszych w polskim internecie. Publikują u nas twórcy gier, a także znani i cenieni felietoniści. A to nie koniec naszych planów. Trzymamy jeszcze parę niespodzianek dla Was, którymi mam nadzieję, będziemy się mogli niedługo pochwalić.
Mamy nadzieję, że Polygamia w obecnym kształcie się Wam podoba. Z naszej strony robimy ją, jak najlepiej potrafimy. Strasznie nas też cieszy coraz wyższy poziom dyskusji w komentarzach, z których jesteśmy czasami w stanie zrobić osobne notki.
Dziękujemy wszystkim za wsparcie. Na piąte urodziny przygotujemy coś większego. Tymczasem wypijcie dzisiaj nasze zdrowie.
Piotr Gnyp jeden z założycieli i redaktor naczelny Polygamia.pl
PS Warto też wspomnieć, że cały czas szukamy stażystów - najchętniej z okolic Warszawy. Jeżeli chcielibyście wraz z nami współtworzyć ten serwis to zachęcamy do współpracy. Adres kontaktowy znajdziecie na stronie.
PPS Udało nam się znaleźć pierwszy mail Radka do Piotrka z 23 listopada 2007
Witam,
nazywam się Radek Zaleski i zajmuję się serwisami rozrywkowymi portalu Gazeta.pl, tj. buduje je, zarówno od strony technologicznej jak i kontentowej.
Już w przyszłym tygodniu uruchomimy wersję testową serwisu o grach.
Chciałbym z Wami współpracować - w ogóle wspierać blogi i serwisy tworzone przez pasjonatów. Wasz jest najlepszy, hands down.
W związku z tym pewnością będę chciał promować Wasze teksty, czyli bezpośrednio do nich linkować, omawiać dyskusje, które toczą się na Waszych forach. Tak ogólnie - nie będę udawać, że Was nie ma i że jesteście dla nas konkurencją. Wręcz przeciwnie:).
Zapraszam też na nasze łamy - tj. bardzo by mi było miło, gdyby Wasze teksty znajdowały się czasem na naszym serwisie.
To chyba tyle na początek. Czekam na pozytywny odzew z Waszej strony.
pozdrawiam, Radek Zaleski
Tak to się mniej więcej z Agorą zaczęło.