Czego jeszcze dowiedzieliśmy się o nowej konsoli Nintendo?
Oprócz tego, że po pięciu latach będziecie mogli zagrać w Skyrima naprawdę wszędzie.
Już język się przyzwyczaja do nazwy? Switch... NS... "En-es" lepiej smakuje, chociaż brakuje tego futurystycznego aromatu "NX-a". W każdym razie oficjalna prezentacja już za nami, strony Nintendo odmówiły posłuszeństwa, Internet ledwo wytrzymuje pomiędzy nową konsolą i pierwszą świeżą zapowiedzią Rockstara od lat (tak, jest już zwiastun Red Dead Redemption 2). W wątku Switcha zaczynają także pojawiać się pierwsze mniejsze, oficjalne nowinki. Dla których z racji klimatu świetnego filmiku od Ninny zabrakło w nim miejsca. Warto więc podsumować, co o konsoli dowiedzieliśmy się z pozostałych źródeł.
Najpierw pady. Bo konsola będzie miała, jak widzieliśmy także normalne, jednoczęściowe pady (Nintendo Switch Pro Controller, na obrazku powyżej), w przeciwieństwie do trzech składowych podstawowego kontrolera - Joy-Conów (lewy minipadzik, prawy minipadzik i stacja dokująca lub scalająca w przypadku gry stacjonarnej). To Joy-Cony zakładamy na ekran w trybie tabletowym. Gdy ekran drzemie w bazie stacjonarnej (porównania do tostera to kwestia kilka godzin moim zdaniem), jest wygaszony. Zabawa przeniesie się na niego dopiero wtedy, go wyciągnięcie go z bazy.
Gry. Eurogamer twierdzi, że Mario Kart, którego widzimy na filmiku, to klasyczna (genialna) "ósmeka", po prostu z nową postacią i możliwością trzymania dwóch broni jednocześnie. Ja wciąż się łudzę, że dostaniemy raczej od razu Mario Kart 9. Nintendo zaś opublikowało tablicę ze wszystkimi developerami, którzy zobowiązali się wydawać swoje produkcje na Switcha (powyżej). Ubisoft, Warner Bros., EA, From Software (czyżby, czyżby?!), Capcom, Codemasters, Activision, Square czy Sega - a to wciąż zaledwie część ze wszystkich. Erpegi, wyścigi, bijatyki, FPS-y, sandboxy obok tradycyjnych dla N produkcji? Przypominam, że podobnie miało być z Wii U. Ale to, czy wydawcy zechcą portować swoje hity na NS-a, zależy od sprzedaży i popularności konsoli.
Oficjalne oświadczenie wydała także na swoim blogu Nvidia. Z przecieków wiedzieliśmy, że to oni odpowiadają za bebechy konsoli. "Stworzenie tak świetnego urządzenia wymagało poważnej pracy. Development obejmował lata pracy pięciuset osób: algorytmy, architektura, projektowanie, oprogramowanie, silniki gier i urządzenia peryferyjne - to wszystko musiało zostać przemyślane na nowo dla Nintendo" - czytamy. Potwierdzono, że Switch działać będzie na specjalnej wersji procesora Tegra oraz karcie porównywalnej do najnowszych GeForce'ów.
Przed pokazaniem filmiku wartość Nintendo podskoczyła o miliard dolarów (informacja z Bloomberga). Jak giełda zareaguje na finalne oblicze NS-a? Och, będzie się działo w ciągu kilku najbliższych tygodni.
Adam Piechota